wczesna pobudka..... kawusia i 35min aero zaliczone....małe jabłko na poskromienie głoda
7.00 3 parówki drobiowe + chlebuś na zakwasie
kawa.....
a jak mnie kusiło by sobie spakowac do pracki tak kilka pierniczków.... tak mnie wołały z kuchnie ale nie dałam się.... zobaczymy czy wytrwam po powrocie do domu....