jakoś kawa nie smakuje mi kawą..... gardełko dosłownie delikatnie pobolewa a już człowiek czuje się do du..... normalnie SKS- y mnie dopadają już..... i to nie jest śmieszne a tragiczne!!!!!!
10,30 serek grani ze słodzikiem- tez mi nie smakował....
kawka.... bleeee
14.00 miało być białko.... ale zdolna ja wylałam całe na podłoge.... blondi!! a nie sorki... już ruda...
jeszcze niecała godzinka i do domku.... zjem coś na szybcika bo dziś brak gotowego obiadku... i brak czasu na szykowanie... o 18-ej klientka na pazurki- a tak marzę o tym by położyć się do łóżeczka....ech.... życie....
hanejowa
28 listopada 2011, 15:36bedę zwalczać gada polopirynką ;-)
agus2003
28 listopada 2011, 15:25No nie... teraz ciebie dopadło!!! Nie daj się kobieto, wygrzej się porządnie i wypoć choróbsko-gadzinę!!!