siłownia + interwały zaliczone
wymeczyłam się dzisiaj nieziemsko... sapałam jak stara lokomotywa a lało się ze mnie jak pod prysznicem..... świąteczne obżarstwo i lenistwo wychodzi mi bokiem.....
17.30 białko truskawkowe
19.00 pierś z indyka pieczona + miseczka chudego rosołku
i normalnie stoja i gapia się na mnie trufle..... krzyczą wręcz no zjedz mnie!!! ale twardo sie nie daje.... co chwila wpadają w oko....ręka sie wysuwa ale cofam ją... jestem twarda!! nie złamię się!! idę spać!!!!!!!
hanejowa
28 grudnia 2011, 13:47hihi skojazyło mi sie z ojcem Natankiem ;-)
UzaleznionaOdJedzenia
28 grudnia 2011, 12:15jak jedzenie do nas krzyczy to znaczy ze cos sie dzieje!