poranna pobudka była drastyczna.... nadal chciało mi się spać... ale podniosłam ten swój big dupsk i 50min aerobów na czczo zaliczyłam....
7.00 jajecznica z suszonym pomidorem
kawa
10.30 jogurt z gruszką i zbozami
kawa
herbatka zielona z melisą....
przylazła do mnie @... teraz to już w ogóle nie chce mi się iśc na tego sylwestra!!!!!