Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14-ty - ostatni dzień I fazy!!


spadku wagi zbytniego nie odnotowałam niestety... a wszystko przez problemy z wc.... czy to sie kiedyś skończy?? raczej nie mam na co liczyć.....

siłownie dzisiaj sobie odpuściłam... ale nie z lenistwa a z powodu kolki która nadal się utrzymuje po prawej stronie.... przy wzmożonym wysiłku ból się nasila więc nie ryzykuje....

dzisiaj pospałam dłużej.... to i godziny posiłków uległy zmianie
9.00 3 kiełbaski drobiowe
12.30 reszta mojej cud zupy gołąbkowej
15.30 placek fasolowy - duuuuży kawałek i kawusia
17.30 albo placek z fasoli albo ser camembert
20.30 jajecznica


oj jutro zjem sobie mojego chlebusia- już się rozmraża