od rana stresik przed wizytą w szpitalu ale.... nie było źle.....
psiapsiółka co prawda nie wygląda najlepiej i nadal nie ma czucia w nogach i lekki niedowład....ale już chodzi....mało ale jednak!!
humorek miała już o wiele lepszy dzięki wizycie ordynatora, który powiedział że jak wyniki będa ok to może uda się bez radioterapii, teraz tylko trzymać kciuki by pęcherz działał tak jak powinien....
popłynęłam tycio z jedzonkiem dzisiaj ale to wina m... to on mnie sprowadza na złą droge.... babol jeden!! a i od 2 dni marudzi mi o pizzy
UzaleznionaOdJedzenia
25 września 2012, 09:39oo pizza pizza tak tak pyszne jedzonko ;)
agus2003
24 września 2012, 13:43A wiesz, że ja nie wpadłam na to żeby M obarczyć winą, za to że pożarłam za dużo:D Dobry pomysł:))
Kasmi
24 września 2012, 10:58tylko zobaczyłam słowo pizza i ślinianki miałam na najwyższych obrotach... :( oby z koleżanka było już tylko lepiej i lepiej! :)