no zawiodłam sie....tycio
książka dobra jest dla początkujących....wkraczających dopiero w świat diety i ćwiczeń a nie dla takiej weteranki jak ja yyyy to chyba nie powód do dumy ;)
dieta jaest jako taka.... nie ma podanej gramatury składników ani zapotrzebowania kalorycznego- Ewka chyba wychodzi z założenia że każdy wie co i jak i ile powinien wszamać...
ćwiczenia tez by były niczego sobie gdyby nie fakt ze trzeba z kazdego dnia skakać na koniec ksiązki by odnaleźć dane ćwiczenia i jeszcze zapamiętac co i jak by nie przerywać treningu....
podsumowując ksiązkę przeczytałam i odłożyłam na półke....
zaliczyłam jeden dzień ćwiczeń z płytki Ewki i miałam zakwasy na cały tydzień....
tak więc od jutra próba numer dwa....i może w końcu zacznę tez patatajać interwały
agus2003
20 maja 2013, 09:16Masz rację co do ksiązki... o ile w dietę się nie wczytywałam, to cześć ćwiczeniowa jest do de...
znowu
19 maja 2013, 23:26książki nie mam ale bardzo lubię ćwiczyć z jej płytami, największe efekty przyniósł u mnie killer ale przygotowywałam się do niego przez 3 tyg skalpela i szok treningu.. polecam!
Piczku
19 maja 2013, 23:25u mnie tez ksiazka powędrowała na pólke, bez sensu wydane cwiczenia, ok lubie ewke i jej cwiczenia, filmiki, ale sama ksiazka mi si enei podoba
rynkaa
19 maja 2013, 23:19podobno miała być cudowna a każdy przejrzy i ją odkłada...