witajcie ;**
U mnie jakoś leci choć przyznam bywa cieżko.. Ostatnio zdarza mi sie nie panować nad nerwami. Mianowicie czasem jak mały tak bardzo płacze a ja mimo iż sprawdzę wszystkie możliwości o co może mu chodzić i nie dowiem sie tego, to ogarnia mnie wsciekłość ! Muszę go odłożyć na chwile złapać kilka wdechów bo mam wrażenie ze wybuchnę! Oczywiście zaraz łzy cisną mi sie do oczu ze jestem wyrodna matka bo jak mogę wkurzać sie na własne dziecko! Przecież to tylko dziecko! No ale jakoś ostatnio to mi sie przytrafia na szczęście z odsieczą przychodzi mój maz zajmuje sie małym żebym mogła sie na chwile wyciszyć. Nie wiem o co chodzi ale chyba wychodzi ze mnie zmęczenie .. Stres. Staram sie ze wszystkich sił być dla Pucusia dobra mama i pod żadnym pozorem nie chce sie na niego denerwować dlatego zaczęłam pic meliske ;)) mam nadzieje ze pomoże ;))
We wtorek byłam u gina, chciałam sie dowiedzieć czy możemy wrócić z mężem do aktywności xD, ćwiczeń No i zapytać o spirale okazało sie ze wszystko super jedynie z ćwiczeniami muszę uważać np. Z bieganiem bo z racji iż karmie piersią mam naprawdę ogromny biust 80e-f ! (Zależy od biustonosza) i kazał mi na niego uważać xD co do spirali założy mi ja za 2tyg koszt to ok 500zl + wizyta jednak kolejne dziecko planujemy za 2-3 lata wiec i tak wyjdzie taniej niż zastrzyk bądź tabletki (których nie chce brać bo przez hormony nabawiłam sie niedoczynnosci i 1,5 roku nie mogłam zajść w ciąże!)
Co do sexu bardzo bałam sie powrotu do niego nasłuchałam sie od koleżanek jak to sie wszystko rozluźnia i ze ogólnie lipa po porodzie dlatego od pierwszych chwil po porodzie bardzo duża uwagę przykładałam do ćwiczeń kegla. No i mój maz tez wiele zrobił ; upewnia mnie cały czas ze jestem piękna zgrabna mimo rozstępów i nadwagi xD No a ze jak widać ostatnio stres sie u mnie nasilił stwierdziłam czemu nie! I było cudownie!!! Ściema z tym rozciąganiem po porodzie ! Jest lepiej niż przed! Ćwiczcie kegla !!;) nasz kolejny pierwszy raz no ale może skończę z takimi rzeczami
Dziś z kolei mam wizytę u endokrynologa wierze ze w cholerę pozbyłam sie tej niedoczynnosci i nie będę musiała juz brać leków ;)) trzymajcie kciuki !
Miałam sie mierzyć co dwa tyg (w zeszłym sie mierzyłam ostatnio) aczkolwiek jest koniec miesiąca wiec jutro sie zważę i zmierzę na podsumowanie lipca ;))
Buski ;**
Panczitka51
31 lipca 2015, 17:06Ja się boję właśnie że będzie taki moment, że stracę cierpliwość ;/ A mięsnie kegla staram się ćwiczyć od początku ciąży, zależy jak mi się przypomni :P
Happy_SlimMommy
31 lipca 2015, 18:04Meliska działa ;))
Panczitka51
31 lipca 2015, 18:27Muszę zapamiętać :P
hepiolcia
30 lipca 2015, 23:13Kochasz synka a to najważniejsze! Gorsze chwile każdemu się zdarzają, głowa do góry ;)
ewelka2013
30 lipca 2015, 20:24to normalne że masz gorszy czas czasem i masz do tego prawo!:)
kachna_grubachna
30 lipca 2015, 17:01zuch dziewczyna :)
laauraa
30 lipca 2015, 15:30O! Ja własnie się boję, że jak w przyszłości urodzę nie poradzę sobie z emocjami. Boję się, że dziecko będzie płakało, ja nie będę wiedziała co robić.. Dobrze, że masz wsparcie w partnerze, to bardzo ważne.
malutka1812
30 lipca 2015, 14:03Kochana przy pierwszym dziecku takie zachowanie jak Twoje to norma :-) przy drugim juz będzie luz ;-) pamiętam jak moja starsza Córka się urodziła to jak spala w dzień to siedziałam przy łóżeczku i patrzyłam jak śpi żeby przypadkiem nic się jej nie stało. Będąc w ciąży, druga córką myślałam jak ja sama sobie z dwójką poradzę (mąż wraca tylko na weekendy ) jak usypianie, Maja się urodziła i teraz jest tak ze ją kładę do łóżeczka Zasypia sama a ja w tym czasie idę zajmować się starszą:-) nie ma nawet mowy o siedzeniu przy łóżeczku i patrzenia jak dziecko śpi :-D
Happy_SlimMommy
30 lipca 2015, 14:51A No właśnie uczę sie dopiero ale dam radę!! ;)
NowaOnaaa
30 lipca 2015, 13:48wspaniale kochana ze te sprawy po porodzie idą dobrze:) zawsze mnie zastanawiało jak to z tym jest:) ale widać że i ja nie mam się czego bać jak kiedyś zostanę mamą.. co do małego to może on czasem potrzebuje się wypłakać... eh... trzymam kciuki byś dawała radę i ii pamiętaj jesteś wspaniałą matką!!!! niech nikt nie próbuje Ci wmówić inaczej:) iii pamiętaj masz wspaniałego męża doceniaj to :)
Happy_SlimMommy
30 lipca 2015, 14:52Ooo napewno by sie ucieszył ;)) ale to on ma większe szczęście a co !;)
hollyhok
30 lipca 2015, 13:30Super :-) Ja spotykam się z opiniami, że po porodzie sex jest na prawdę super więc licze ze i u mnie tak będzie :P
kiedysmniejsza
30 lipca 2015, 12:39Chyba przy pierwszym dziecku każda mama tak ma. Ja również się strasznie denerwowalam, a że byłam sama to w nocy płakałam że wszystko robię źle. Teraz też zdąża mi się podnieść głos, trudno mówić setkę razy uważaj, nie rób tego itp. Masz cudownego męża, razem jest łatwiej:) bardzo się kochacie więc seks jest dla was przyjemnościa:) również mam rozstępy, teraz już są białe więc jak jestem opłacona to bardziej je widać. Uwielbiam czytać twoje wpisy, tyle w nich szczęścia:) buziaki:-*
jjkm2
30 lipca 2015, 12:31Kochana to hormony w tobie szaleją nie żaden stres i nerwy w ciągu pół roku wszystko się uspokoi
wiolla89
30 lipca 2015, 11:38nie martw się. mnie mój Malutki też czasem denerwuje i mam ochote go zpstawic w łóżeczku i założyć sobie wyciszacze do uszu... :) oj to duży biust, oj duuuzy :D daj chociaz kawałek :D może być o jeden rozmiar :D co do sexu, nie wiem jak jest po naturalnym, ale po cesarce bardzo fajnie :) nawet nie czekalismy do końca połogu. antykoncepcja? stosujemy tylko gumki. ja nie chce brac tabletek a żadna spirala czy zastrzyki nie wchodzą w grę. mnie mój mąż też zapewnia o mojej atrakcyjności pomimo że tez mam nadwagę no i rozstępy - ale brzucha mu nie pokazuję i nie mam zamiaru!! chociaz gdzies ukradkiem go widział. niestety :( ale mówi że jemu to nie przeszkadza a rozstępy sa prawie niewidoczne. trzymaj się!!!
Happy_SlimMommy
30 lipca 2015, 12:10No i super ze u Ciebie tez git;)) wsparcie to jednak dużo ale i tak juz oczami wyobraźni widzę siebie z cudowna figura dla mojego męża żeby znów miał to pożądanie w oczach jak na mnie patrzy ;))
liliana200
30 lipca 2015, 11:34A ja cię rozumiem i nie jesteś wyrodną mamą, nawet tak nie mów. Masz prawo być zmęczona, rozdrażniona. Moja siostra też chwilami nie dawała rady i po prostu wychodziła na chwilę żeby uspokoić nerwy a najgorsze było to, że jej mąż jej nie pomagał. Zachciało mu się dziecka na 5 minut, nawet wstydził się iść z wózkiem! Także ciesz się, że masz wsparcie w mężu :) Poczytaj sobie o metodzie Karpa http://tatapad.pl/dziecko/jak-uspokoic-placzace-dziecko-metoda-stuprocentowa/ , a co do sexu hm cieszę się że u Ciebie w tej strefie też wszystko w porządku.
Happy_SlimMommy
30 lipca 2015, 12:07Świetny artykuł !
Aniutka2015
30 lipca 2015, 11:33wiesz, każdej świeżo upieczonej mamie puszczają nerwy, mnie tez brała cholera gdy mała mi ryczała. Ale w duchu sobie powtarzałam, że to tylko mała kruszynka i ona nie jest nic winna. I starałam się nie wyładowywać na niej. Pomagało :)) większość z nas to przechodzi, mimo tego przez to nie stajemy się gorszymi mamami :) kiedyś dzidziuś Ci się odwdzięczy :) ja mam nagrodę gdy moja córcia cieszy się, że np. robimy sobie "dziewczyński" wieczór albo wypad, albo gdy powie mi że ma najfajniejszą mamę na świecie :)
Happy_SlimMommy
30 lipca 2015, 12:05No właśnie ja sie wkurzam broń Boże nie chce wyładowywać sie na dziecku dlatego maz go bierze zajmuje sie a ja idę sie uspokoić. No ale miło wiedzieć ze nie jestem "wyrodna" i nie sama ;)