Taakk!! Dzisiaj na wadze zobaczyłam 79,5 kg! Moim I celem był powrót do 7 z przodu. Intensywnie ćwiczę od 5 miesięcy, a od miesiąca dorzuciłam do tego dietę 2300 kcal. Najwyższa waga jaką odnotowałam to 84,5 kg - prawdopodobnie moje nieskalane wcześniej ćwiczeniami ciało, nabrało masy mięśniowej. Robię małe kroczki do przodu, chudnę nawet mniej niż 0,5 kg tygodniowo, ale taki mam plan :) Jestem z siebie niesamowicie duma. Raz, że wytrwałam w swoim postanowieniu już tyle czasu, co dla mnie jest nowością. Dwa, że dziś zerkłam na pomiary z marca 2017 - ważyłam 0,5 kg mniej, ALE miałam większe wymiary. Moje ciało nigdy nie wyglądało tak dobrze! Jest jędrne, nie mam cellulitu, widać, że ćwiczę :)
Moim II celem jest 75 kg. Dlaczego? Bo nie pamiętam już kiedy tyle ważyłam, a nie chcę sobie ustalać zbyt wygórowanych postanowień. Małe kroczki bardziej mnie motywują :)
lola1190
11 kwietnia 2018, 09:04Gratulacje !!! Widze, że jesteśmy w tym samym wieku :D Lustro też stało sie moim wiekszym przyjacielem niż waga bo widać realne zmiany, nie tylko cyferki :D Powodzenia kochana dalej !;)
harlekin1995
11 kwietnia 2018, 09:09Dziękuję! :) Oj tak, lustro i cm są zdecydowanie lepszym wyznacznikiem naszego wyglądu, ale nie oszukujmy się... Cieszy oko malejąca liczba :P