Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pozytywne wieści :)


Cześć!

Dzisiaj same dobre wiadomosci, rano weszłam na wagę, przekonana że będzie ciut więcej niż ostatnio i gotowa to sobie wybaczyć, a tu niespodzianka... -0,5 :) Ostatecznie ukazała się mym oczom liczba 80,00kg :) Teraz już będzie łatwiej, będę uciekała od 8 z przodu :)

a druga sprawa - w koncu na tyle wyleczyłam kostkę, że mogłam dzisiaj po raz pierwszy  pójść na SIŁOWNIĘ!! :) Było super, choć nie bardzo wiedziałam jak używać tych wszystkich maszyn, ale jakoś sobie poradziłam. Głównie dzisiaj się skupiłam na treningu kardio, pobiegałam na bieżni, na orbitreku i pojeździłam na rowerku. Bardzo przyjemne miejsce, na pewno będę tam chodziła częsciej :)) 

Własnie ugotowałam sbie obiad i kompot z RABARBARU <3 więc menu na dziś przedstawia się tak:

śniadanie: bułka pełnoziarnista z margaryną, serem żółtym, kiełbaską, pomidorem i kiełkami rzodkiewki + kawa

drugie śniadanie: słodka kawa

obiad: filet z kurczaka, młode ziemniaczki i mizeria na jogurcie + kompot jabłkowo-rabarbarowy

podwieczorek: kawa + kompot

kolacja: kanapki na chlebie słonecznikowym z polędwicą sopocką i ogórkiem kiszonym + 2 rooibosy

+ do tego 2,5 godzinne łażenie po galerii i jakieś 3 szklanki wody

  • angelisia69

    angelisia69

    14 maja 2017, 13:40

    ;-) takie wiadomosci ja lubie,tez kiedys zwlekalam przed pojsciem na silke,teraz czuje sie jak w domu na niej ;-) wszystkiego sie z czasem nauczysz,i bedziesz miec swoj staly plan.Kompot z rabarbaru?w zeszlym roku robilam-pyszotka,narobilas mi ochoty.