Dzisiaj się pochwalę - zdałam dwa egzaminy, jeden na 4, drugi na 5 :D Bardzo się cieszę, że te najgorsze, czyli ustne, już za mną. Mam nadzieję, że pozbywając się części stresu, związanego z sesją, pozbędę się też dodatkowej ochoty na słodycze ;) Jeszcze tydzień męczarni ( niestety zaoczni męczą się dłuzej niż dzienni) i wracam do ćwiczeń, wreszcie będę mieć na nie czas :-) Miłego wieczoru ;)
nieidealna2015
8 lutego 2015, 20:55Gratuluje wspaniałych ocen, powodzenia kochana! :)
hepiolcia
8 lutego 2015, 20:57Dziękuje serdecznie :D