Tym razem ratuje mnie muzyka. Nie mam w komputerze sterowników dźwięku dlatego nie słuchałam muzyki poza radiem i telewizorem od dawna - a wiadomo, że tam to nie to samo, bo nie ma tej "mojej" muzyki. Teraz przypomniałam sobie o mojej starej dobrej mp4... ( bo telefon od dawna w naprawie i aktualnie mam taki na którym mieszczą się 4 piosenki) Od razu mam lepszy humor. Idę zaraz się pouczyć a potem - nie ma opcji, albo biegam, albo ćwiczę, albo rolki - coś wymyślę. Mam nadzieję, że mój nastrój utrzyma się na dłużej i pozwoli mi nie robić takich głupot jak wczoraj i dzisiaj rano.