Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rada dla wytrwałych ;)


Wiem, że będąc na diecie zapomina się jak to było, kiedy się na niej nie było, a że ja nawet nie chcę myśleć od ilu dni czy raczej już tygodni, wpieprzam wszystko co wpadnie mi w ręce, to mogę się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami, może komuś pomogą, ale ja liczę, że pomogą przede wszystkim mnie samej:

- jestem najedzona, powiem więcej - jestem przejedzona i wcale nie czuję się szczęśliwa
- im więcej jem tym... więcej jem - po 3 miskach makaronu czas na kisiel...
- brakuje mi tego poczucia, że coś zmieniam, że robię coś ze swoim życiem i w ogóle
- brzuch znowu jest najwyraźniejszym elementem mojego wyglądu
- czuję się słabsza i warta mniej, niż kiedy trzymam się diety
- mam ochotę na wszystko, w każdej ilości
- CHCĘ PRZESTAĆ JEŚĆ

  • Cyklamenka

    Cyklamenka

    18 grudnia 2015, 17:35

    Znajdź sobie jakieś ciekawe zajęcie ;)

    • Hera.

      Hera.

      18 grudnia 2015, 18:15

      próbuję od lat ale wszystko jest chwilowe.

    • Cyklamenka

      Cyklamenka

      18 grudnia 2015, 21:01

      poszukaj czegoś, co Cię pochłonie bez reszty, coś co będziesz lubić, jakaś szkoła tańca może?

  • OchNo

    OchNo

    18 grudnia 2015, 16:11

    Jaki jest twój przykładowy jadłospis? Ile kalorii spożywasz dziennie? Być może da się wprowadzić zamienniki.

    • Hera.

      Hera.

      18 grudnia 2015, 16:22

      problem w tym, że ja nie jem tylko się zapycham, więc ciężko mi na to odpowiedzieć. ile kalorii spożywam to wolę nawet nie wiedzieć (a może właśnie powinnam) ale co tam mogę się przyznać do 2 ostatnich dni bo tyle pamiętam: CZWARTEK: płatki owsiane z jogurtem i wiśniami shake "danio" truskawkowy sałatka makaronowa, krokiet z pieczarkami i serem czekolada mleczna pączek łazanki z kapustą i grzybami pół kanapki DZISIAJ: 1 ciastko owsiane (?) z żurawiną 3 miski makaronu z sosem pomidorowym (pozdrawiam) kaszka manna z sosem wiśniowym kisiel brzoskwiniowy a jest dopiero 16:20...

    • OchNo

      OchNo

      18 grudnia 2015, 16:31

      Moja rada jest taka: Nie rezygnuj z kolacji, o ile przyszlo Ci to na myśl. Mimo wszystko postaraj się zjeść w miarę czysto. Jogurt naturalny, kurczak, warzywa... Opcji jest wiele. Może i jesteś najedzona, ale są to puste kalorie. Wierz mi, że dowalając talerz warzyw też się zapchasz. Jednak bez wyrzutów sumienia, bez dużej liczby kalorii, a za to z... Wartościami odżywczymi! Zamiast sięgać po słodycze, sięgnij po orzechy. Kto, jeśli nie ty?