postaram się zacząć i skończyć tym razem, coś się zmieniło w moim myśleniu bo już mnie nie przeraża, że jest to długotrwały proces, że nie zgubię balastu w miesiąc jak do tej pory myślałam. W ubiegłym roku udało mi się od marca do maja zgubić 20kg, ale znów nabrałam tyle samo więc moja restrykcyjna dieta polegająca na samym śniadaniu okazała się skuteczna krótkotrwale a i efekt jest taki jak przed :(. Ale nie chcę obiecywać gruszek na wierzbie, nie chcę zapewniać że "będę szczupła, podołam" bo to nie dawało efektu. Teraz mogę obiecać sama przed sobą, że postaram się, naprawdę postaram ograniczyć to co mi szkodzi, zmienić to co jem i jak jem, i więcej się ruszać. Obiecuję to sobie, nikomu innemu.
Inga2
16 maja 2014, 17:16Widzę, że wciąż wracasz na vitalię, tak jak ja :) Ostatnio wchodzę codziennie, chociaż codziennie nie piszę. To naprawdę motywuje. Myślę, że lepiej chudnąć wolniej, a nie odzyskać kilogramów. Niestety, trzeba zmienić przede wszystkim myślenie. Ale uda się. Powodzenia.
hivision13
15 maja 2014, 15:10Bardzo dobre podejście. Wystarczy zmienić złe nawyki, a wszystko dookoła nas się zmieni:) i my się zmienimy. 3mam kciuki i powodzenia :) Pozdrawiam.