Mam dylemat, nie byłam nigdy kawoszem, lubię słodką rozpuszczalną z mlekiem ale nie żeby codziennie nie móc się bez niej obejść, po prostu ją lubię i to bardziej w wersji latte, jednak odkąd zaczęłam się odchudzać zrezygnowałam z cukru, więc rozpuszczalna przestała mi smakować. Kupiłam ekspres ciśnieniowy niedawno i zaczęłam pijać prawdziwą z mlekiem, o dziwo zauważyłam ze pijąc taką zaraz po śniadaniu nie mam apetytu przez bardzo długo, do tej pory tylko czekałam aż będzie pora drugiego posiłku, teraz sama muszę się wręcz pilnować by zjeść drugi o odpowiedniej porze. Nie mówię, że odkryłam wielce, że kawa hamuje apetyt, bo wiadomo. Mówię tylko, że zapomniałam, że mielona tak na mnie działa, tamtą piłam bo lubiłam, tą bo mi potrzebna. Wiem też, że w większości poradników itp itd mowa jest by mocnej kawy wcale nie pić w czasie odchudzania. No i mam dylemat, lepiej pić bo hamuje apetyt, czy nie pić bo hamuje proces odchudzania, cholera zamknięte koło..
MariaMagdalena1974
17 kwietnia 2016, 19:04Super ze na Ciebie dziala;) to dobry znak....tak trzymaj malenka:)!!!
MariaMagdalena1974
15 kwietnia 2016, 18:09Ja to juz stosowalam od dawna i na mnie to dziala...ten artykul przeczytalam nie dawno i on mnie w tym utwierdzil:)Co jajek to jem np.3 sztuki ale ja jajka zawsze lubilam;) wiesz...jakis serek wiejski ,rybka itd. tylko ja do tego nie jem pieczywa.Sprubuj bo jesli tak kawa na Ciebie dziala to dobry znak;)Tylko wody wiecej z rana bo jedna szkl. to zamalo:)
hesus
17 kwietnia 2016, 00:27Hej, coś jest w tym białku i kawie. Zazwyczaj gdy na śniadanie jadłam owsiankę, cały dzień coś za mną chodziło, co chwilę wymyślałam co by tu przekąsić. A dziś, po kilku jajkach z rana i wodzie po przebudzeniu tak jak polecałaś, cały dzień nie czułam chętki "na coś", pomyślałam o jedzeniu jak się zorientowałam, że pora już na obiad lub kiedy zaburczało mi w brzuchu, no ale wypiłam też dwie kawy co pewnie pohamowało apetyt, ale przy tym czułam ciągłą suchość w ustach co mnie zmuszało do picia wody. Mhy... może w końcu coś z tego będzie :D
MariaMagdalena1974
15 kwietnia 2016, 17:00Poczytaj sobie...na mnie to dziala;)
hesus
15 kwietnia 2016, 18:01Przeczytałam uważnie, dziękuję. Powiedz czy na prawdę stosujesz się do tego sumiennie? zjadasz te 30g białka rano? tj 4-5 jajek ? Pytam bo ja od niedawna przerzuciłam się na owsiankę z rana. Wcześniej jadłam 2-3 jajka sadzone z chlebem. Może powinnam do tego wrócić. Wodę piję z rana z cytryną ale jedną szklankę. Kurcze może spróbuję od jutra. Jak długo to stosujesz? widać efekty?
MariaMagdalena1974
15 kwietnia 2016, 16:59http://321start.pl/3-sposoby-na-szybsze-spalanie-tkanki-tluszczowej/
Naturalna! (Redaktor)
15 kwietnia 2016, 16:48lepiej nie pić, ponieważ kofeina z kawy podnosi poziom kortyzolu i tym samym może doprowadzić do zachamowania spalanie tłuszczu... to zalezy jeszcze jak Twój organizm radzi sobie z metabolizmem koefiny, czy jestes na nia bardzo wrażliwa i czy w ten sposób na Ciebie podziała. poza tym kawa tak naprawde ma niewiele wartości odżywczych oprócz tego, że można się nią delektowac i wobec tego potrafi uzaleznić ... jest to najbardziej opryskiwany produkt spozywczy na świecie, jeśli nie jest to kawa ekologiczna z dobrego źródła może równiez zawierac pleśń i tym samym podtruwać wątrobę ... lepiej zjeść śniadanie niż w to miejsce wypić kawę, choć ja znam super przepis na "pseudokawę", która jest równoczesnie śniadaniem i nie zawiera kofeiny ... przepis zamieszczę w najlbiższym czasie, taką kawą to można bez obawy się zapijać co rano, co też czynię z uśmiechem, bo smakuje wyyyyyyyyyybornie :)
hesus
15 kwietnia 2016, 17:43mmmhy to ja poproszę ten przepis, bo tak jak pisałam nie tyle o kofeinę mi chodzi co o kawkę z mleczkiem :) jeszcze jakby blokowała apetyt... ;)
Naturalna! (Redaktor)
15 kwietnia 2016, 18:01jutro albo w niedzielę u siebie wkleję foty o tej kawie i zrobię wpis, zdziwisz się :)