Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
porcje i proporcje

Kolejny problem początkującej odchudzającej się :) Zaczęłam korzystać z kalkulatorów kalorii i coraz bardziej tracę rachubę. Mam wagę, skrupulatnie zważyłam dziś cały obiad przed przyrządzeniem chcąc sprawdzić jego kaloryczność i o dziwo mimo, że składał się z kaszy jęczmiennej, udka z kurczaka i warzyw (wszystko upieczone w piekarniku bez tłuszczu i soli) ma aż 580kcal ! 

chyba, że ja coś źle liczę, pojawił się tu problem tabeli kalorycznych, mianowicie: 
kasza jęczmienna 3 łyżki - ale surowa trzy łyżki, czy 3 łyżki ugotowanej? bo mi wychodzi 138 kcal za trzy łyżki kaszy według Fitatu. To samo z mięsem, Udo z kurczaka bez skóry surowe 300g - 300kcal a upieczone  370kcal ( to tłuszcz zamiast się wytopić to się wyprodukował?) 

Ogólnie posiłki przyrządzam zazwyczaj w ten sposób, wsypuję kaszę surową, podlewam wodą, kładę na tym surowe mięso i wsypuje warzywa mrożone. Jak mam ustalić ile to będzie miało kalorii? mam piec osobno i ważyć po upieczeniu? 
Ponadto muszę chyba zmienić właśnie porcje bo 0,5kg jedzenia na obiad to chyba za dużo. to samo z proporcjami, dwa podudzia z kurczaka do tego kasza i warzywa, 300g mięsa na 250 g warzyw i kaszy (ileś tam , bo nie zważyłam zresztą nie wiadomo nadal przed upieczeniem czy po) 

Ludzie jak wy to robicie? jak ustalić odpowiednie posiłki, by nie chodzić głodnym, piszą, że warzyw można jeść do oporu a tu się okazuje, że to połowa kalorii w posiłku. Czym się zapchać żeby za chwilę znów nie iść do kuchni? Nadmienię, że siedzę w domu z dzieckiem i opcja zajmij się czymś a zapomnisz o jedzeniu się nie sprawdza bo zawsze kuchnia jest na tyle blisko, że zdąże do niej wpaść nawet coś robiąc :(

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    16 kwietnia 2016, 11:48

    poza tym ja nasniadanie wchłaniam czasem 800 kcal i to nie wpływa na wagę jeśli potem nie zezrę czegoś co bardzo podniesie mi poziom cukru we krwi ... moją jedyną słabością są orzechy w bardzo dużej ilości ...

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    16 kwietnia 2016, 10:42

    hej, a ja Ci napiszę, żeby nie zawracać sobie głowy liczeniem i warzeniem. strata czasu i dodatkowe nerwy :) są pewne zasady, które pozwolą organizmowi szybko się nasycić i nie czuć głowy. po pierwsze: do każdego posiłku jedz przynajmniej 30 gram białka, czyli jedno udko bez skóry, jedna pierś albo 6 jajek lub 200 gram ryby. porcja mięsa wielkości Twojej dłoni to około 30 gram białka. do tego warzywa niskoskrobiowe czyli kalafior, zielenina, brokuły, kapusta itp ... wszelakie rzepki, kalarepki, cebula itp ... do oporu. zawsze dodawaj do takiego posiłku dobrej jakości tłuszcz wielkości około kciuka. tłuszcz jest nośnikiem smaku, dodatkowo rozpuszuszczają się w nim witaminy A D E K i poza tym pozwala na osiągnięcie szybszego uczucia sytości, to samo z białkami. jedz tak 3 albo 4 razy dziennie, do tego żadnych słodyczy, zero cukru i po 2 tygodniach zobaczysz rezultaty :) białko wzmaga metabolizm, powstają z niego nowe tkanki ... jeśli chodzi o te tłuszcze to polecam: oliwe z oliwek, olej koksowy z pierwszego tłoczenia, olej z ostropestu, masło dobrej jakości. nigdy nie uzywaj olei roślinnych typu olej rzepakowy czy słonecznikowy do smazenia. najlepiej smazyć na tłuszczach nasyconych np smalec. te pierwsze wywołują stany zapalne i sa bardzo niezdrowe. choć najlpeij w ogóle nie smazyć tylko parowac lub piec, jajka na dobrym masle, do tego szpinak i śniadanko jak talalala :) 5 jajek na sniadanie plus warzywa nasyci Cię na wiele godzin :)

    • hesus

      hesus

      16 kwietnia 2016, 11:16

      Kurcze niby fajnie i kiedyś nawet coś podobnego robiłam ale dziś jak wpisałam w kalkulator kalorii że zjadłam 5 jajek na śniadanie z kromką chleba pełnoziarnistego to mi wyskoczyło, że pochłonęłam 590kcal, teraz tak trzy razy dziennie to mi bilans wyjdzie ponad 2000tyś kcal. Czy mam się nie przejmować kaloriami i skupić się na białku?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      16 kwietnia 2016, 11:44

      kromkę chleba wywal. same jajka i warzywa. no ewentualnie jak musisz to 1/4 kromki. zboże podnosi poziom cukru we krwi, a to uwalnia insulinę a ona jest odpowiedzialna za magazynowanie tłuszczu. chleb pod tym względem jest najgorszy. jak już to na zakwasie albo serio w bardzo minimalnej ilo sci... a bez chleba nie dasz radę zjeść??/ i serio kaloriami się nie przejmuj...,. skup się na białku, dobrym tłuszczu i warzywach niskroskrobiowcyh, na deser od czasu do czasu garśc owoców małocukrowych typu truskawki czy jagody lyb maliny... waga poleci i kalorie nie są tu najwazniejsze ale to jak ciało reaguje na dany pokarm... wyjasnie to kiedyś w swoim pamiętniku... ale to kiedyś ... dziś musze do pracy zaraz >>> :( buuuu