Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem egoistką


Dzisiaj rano wywiązała się baaardzo nieprzyjemna rozmowa z moją mamą (ponieważ mój mąż wyjechał za granice, mieszkam aktualnie u niej, dopóki on nie zorganizuje nam życia tam).

 Opowiadałam jej, że wczoraj próbowałam nauczyć moje dziecko samodzielnego zasypiania we własnym łóżeczku. Już przysypiała, kiedy moja mama zaczęła dokładać do pieca i waliło po rurach, jak skończyła wróciła moja siostra, pies zaczął szczekać, ona zaczęła walić drzwiami, potem jakiemuś kolesiowi rozładował się akumulator i stanął akurat pod moim oknem i gadał przez telefon, więc stwierdziłam, że to bez sensu i zabrałam małą do siebie i usnęła u mnie w łóżku. Opowiadam jej to, a ona do mnie, że jestem egoistką, że myślę tylko o sobie, że nie mieszkam sama i czemu mam pretensję, że ktoś coś robi. Problem w tym, że żadnych pretensji nie miałam, słowa takiego nie powiedziałam.

 Jestem również egoistką, ponieważ poprosiłam ją wczoraj żeby została z małą godzinę, bo chciałam iść do fryzjera. Raz na pół roku idę do fryzjera i przez to jestem egoistką. Jestem egoistką, bo wg mojej mamy nie pomagam swojej siostrze, chociaż to nie prawda, bo ona po prostu nie wiem kiedy jej pomagam, bo moja siostra nie chcę żeby mama o wszystkim wiedziała. To, że moja siostra mi nie pomaga to już tego ona nie zauważa, że warczy na moje dziecko, ledwie się do niej zbliży, a ona "zabierz ją", "weź ją", "idź sobie". Nigdy nie słyszałam żeby siostra mojego męża coś takiego powiedziała. 

Ogólnie tak, jestem egoistką, bo pomyślę, o zrobieniu czegoś dla siebie raz na pół roku. O żadną pomoc prosiła nie będę, bo to egoistyczne. Przemęczę się jakoś do stycznia.

Jestem zła, zmęczona i bezsilna. Mam ochotę wchłonąć wiadro czekolady, ale nie zrobię tego, obiecuję....
  • Matyliano

    Matyliano

    28 listopada 2013, 17:19

    oj, wspolczuje :( ja sie srednio z mama dogaduje, ale jesli chodzi o dzieci to zrobilaby wszystko dla nich. Przy usypianiu nie byloby mowy o jakimkolwiek halasie. Potrafi czasami zrezygnowac ze swoich planow, zeby nam pomoc. Nie jestes egoistka :)

  • aaaotoja

    aaaotoja

    28 listopada 2013, 13:03

    a nie przejmuj sie, popieram nikole to są właśnie efekty mieszkania z kimś, oj wyprowadz się i nie bierz takich głupot do siebie, chociaż wiem że to łatwo się mówi

  • Maniak22

    Maniak22

    28 listopada 2013, 12:00

    Absolutnie nie jesteś egoistką, Twoja mama już chyba zapomniała jak to jest z małymi dziećmi. Potrzebujesz mieć czasem choć chwilkę dla siebie (i nie mówię tu o wyjściu do fryzjera) np. z kumpelą na kawie bez dzieciaków. Osobiście nie mam dzieci, ale siostra ma 3letniego synka. I zawsze pomagałyśmy jej z mamą jak tylko umiałyśmy. Np. zabierałam małego na 3h spacer, a ona miała czas dla siebie. Albo moja mama zostawała z nim na noc, gdy siostra z mężem szła na wesele do znajomych. I dzięki temu mały Janek ma z nami dobry kontakt, przytula, mówi, ze kocha i daje buziaki. A teściów siostry się wstydzi, bo oni się nie starali do niego zbliżyć :) Więc nie myśl o sobie jak o egoistce bo to nie prawda, to bliscy Ciebie nie wspierają :(

  • zyjnieistniej

    zyjnieistniej

    28 listopada 2013, 11:42

    Głowa do góry:) Niestety tak już jest z bliskimi, nie przejmuj się w końcu to sytuacja przejściowa:)