Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A ja kocham piątek 13-tego! NIemożliwe jest
możliwe!


Koooocham, uwielbaim tą datę, kiedy widzę w kalendarzu piątek 13-tego podskakuję z radości jak piłeczka :)
 Ja, jestem przekorna :D Nie wiem czemu, ale od zawsze tak miałam, że jak mi ktoś mówi, że coś jest nie możliwe, że coś przynosi pecha itd. to robiłam na przekór i starałam się udowodnić, że tak nie jest
I tak... kocham piątek 13-tego, czarne koty, kominiarzy, zakonnice, drabiny i co tam jeszcze nie wymyślą :) 
W piątek 13-tego brałam ślub, kiedy byliśmy w urzędzie spytaliśmy urzędniczkę jakie daty są wolne na termin ślubu, była jedna... piątek 13-tego! popatrzyliśmy na siebie, zaczęliśmy się śmiać i powiedzieliśmy "bierzemy"! 
Cokolwiek, ktokolwiek powie, że jest nie możliwę, ja to osiągnę! Tak jak przed weselem zamówiłam za małą sukienkę i za nic nie mogłam się w nią dopiąć, powiedziałam że do niej schudnę. Wszyscy mówili, że to NIEMOŻLIWE! został mi miesiąc i dopiełam się! i czułam się rewelacyjnie

Kobietki! Niemożliwe jest możliwe! Życzę wam sukcesów! Dążcie do celu, a go osiągniecie :) 



  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    14 grudnia 2013, 13:18

    tak samo uważam!!! wszystkie czarne koty przechodzące przez drogę zawsze są moje ;))