Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
(nie)rodzinne święta... świat oszalał?


Im bliżej świąt, tym bardziej czuję się przygnębiona. Choinki, bałwany, Mikołaj, prezenty, opłatek, kolędy, w końcu świąteczny stół, rodzina i... właśnie, nie rodzina, bo mojego męża nie będzie w święta. Już widzę tych wszytskich uśmiechniętych ludzi za stołem, te uściski, pozdrowienia, życzenia i widzę siebie... samą

To świat oszalał czy może ja?

Mojego męża nie będzie, bo pracuje za granicą i nie ma wolnego... Moja szwagierka zostawiła 10-letnią córkę swojej mamie i wyjechała na święta i sylwestra do swojego męża, który też pracuje za granicą. Żona kuzyna mojego męża wyjechała razem z ich 9-miesięczną córką do swojego ojca, do Stanów, zostawiając męża na święta samego (bo on nie dostał wizy). Nie rozumiem tego wszystkiego... 
Te święta mnie jedynie przybijają...

  • Qwudy

    Qwudy

    22 grudnia 2013, 16:38

    Kochana nie będzie tak źle. Święta są co roku i w następnym zrekompensujecie je sobie :)

  • Surce77

    Surce77

    21 grudnia 2013, 22:59

    Współczuję, to naprawdę niemiła sytuacja.

  • EllieGoulding

    EllieGoulding

    21 grudnia 2013, 18:43

    Strasznie Ci współczuję ,że nie będzie męża na świeta mój na szczęście zjechał z trasy na świeta