Jak w tytule. Coraz mnie mniej. Ale cieszę się, że mi się udaje. Chociaż naprawdę nie wierzyłam do końca w to, że mi się uda. A to wcale nie jest takie trudne. Może inaczej - nie aż tak trudne. Wiadomo trzeba mieć zapał i być regularnym. Ja chudnę zdrowo - ćwiczę i jem.
Myślę, że przestanie jeść nie jest dobrym patentem na schudnięcie bo te kg wracają w momencie, gdy zaczyna się z powrotem jeść.
Dzisiaj nie ćwiczyłam bo dostałam@. Dzień odpoczynku. I to też nie jest tak, że jak dzień nie poćwiczę to zaraz przytyje. To tak nie działa. Zarówno, jak w jeden dzień nie można schudnąć.
Myślę, że jak już osiągnę swój cel to nie przestane ćwiczyć tylko może zmniejszę trochę. A co do jedzenia to chyba mój organizm już się przestawił na te droższe bo mogłam dziś zaszaleć przy meczu z chipsami ale nawet nie miałam ochoty.
Dziś miałam przepyszny obiad u babci - kasza gryczana i pulpeciki gotowane w sosie + ogórek. PYCHA!
Dodałam też nowego posta na blogu: www.emwustyle.blogspot.com
Zachęcam Was do zaglądania i komentowania :)
AniaG.
27 maja 2013, 23:07Gratulacje ! :)
nulla87
26 maja 2013, 10:23cudownie, gratuluje :) i podoba mi sie Twoje podejscie, jak jeden dzien nie pociczymy to nic się nie stanie, a wrecz przeciwnie - odpoczynek jest wskazany dla organizmu tym bardziej podczas @ ;)
needthis
26 maja 2013, 00:11jak miło się czyta takie osoby jak ty, którym się udaje. szkoda że ja mam zaero zapału i motywacji a wakcje coraz bliżej...
Aduu09
25 maja 2013, 23:18Gratuluję spadku wagi oby tak dalej :)