Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niespodzianka od faceta


...heh i miej tu czlowieku silna wole... moj podepresyjny efekt uboczny, polega na tym, ze czesto w ostatniej chwili przed zrobieniem czegos co PLANOWALAM napada mnie taki strach i lek, ze jedyne co moge zrobic to....odpuscic sobie - zrezygnowac - stchorzyc!!!!!! Takie zachowanie nie wplywa dobrze na moja samoocene, ale pocieszam sie, ze skoro MAM SWIADOMOSC takiego zachowania, potrafie z tym walczyc.

 

I tak oto, po wczorajszym traumatycznym bolu glowy, szukalam juz wytlumaczenia dla dzieci, ze nie pojada rowerkami do szkoly tylko samochodem z sasiadka... oczywiscie natrafilam na bunt. Wiec, uleglam im, aczkolwiek niechetnie (5km spacerek 2dzieci na rowerkach a ja z psem).

Oczywiscie po kilkuminowym spacerku cieszylam sie juz, ze dzieciaczki maja radoche, piesek piekny spacerek a ja oczywiscie TROCHE ruchu 

 

Przywiazalam psa,pozapinalam rowerki, odprowadzilam dzieci do drzwi szkoly, wracam po psa a tu.... moj fantastyczny facet zrobil mi niespodzianke i przyjechal po mnie do szkoly!!!!!!!  zeby oszczedzic mi 2,5km spacerku. Hmmm tak bardzo wspiera mnie w tym odchudzaniu, ze nie daje mi sie przemeczac    uwielbiam jak sie tak o mnie troszczy....

 

  • sabedoria09

    sabedoria09

    11 marca 2011, 18:13

    widze ze podobne cele i waga poczatkowa to nie tylko co nas łączy...mężusiowie zatroskani tez...hihihi mój ostatnio nawet po paczke fajek mi pojechal autem-10min drogi mam do sklepu :) pozdrawiam i zycze powodzenia

  • ...Dupka

    ...Dupka

    11 marca 2011, 14:36

    uroczo. Gratuluję udanego Męża :) I trzymam kciuki za dalsze powodzenia w walce.. Pozdrawiam