Cześć Wam
Zacznę od wczorajszego menu
menu
8.30- owsianka, pół banana, truskawki
11.30- bułka razowa z serkiem, plaster wędliny, pomidor, sałata
14.20- makaron żytni z sosem warzywnym posypane serem, jabłko,
17.30- chipsy chitos
20.10- 1/4 tarty z warzywami i kurczakiem, pychota
Wczoraj robiłam pierwszy raz tartę oczywiście na kolację Ł zachwycony smakiem ciasto z mąki pszennej pełnoziarnistej, trochę otrębów, farsz z pieczarek, cukinii, papryki, trochę warzyw na patelnie, pierś z kurczaka posypana serem mozzarella mi również smakowała na obiad dzisiaj mi został jeszcze taki sam kawałek aż się nie mogę doczekać aż przyjdzie pora obiadu
Antoś mi wczoraj ze schodów spadł. poleciał centralnie na główkę opłakałam się razem z nim. Guz w sekundzie mu urósł jak śliwa boże jak sobie przypomnę ten widok jak on leciał to aż mnie telepie nawet nie mieliśmy szans żeby go złapać mimo że byliśmy blisko, po prostu masakra, z buźki mu krew leciała eh widok tragiczny. Dziękuję bogu że skończyło się na guzie tylko. Nadal się boję żeby mu się jakiś krwiak nie zrobił pod skórą bo krew nic nie poszła wszystko zostało w środku. Szybko mu przyłożyłam zimną mokrą chusteczkę posmarowałam maścią i dzisiaj wygląda na zwykłego guza. oby było wszystko dobrze.
Dzisiaj pogoda się lekko ochłodziła aż nawet założyłam skarpetki jednak wolę cieplejsze klimaty
z Wczorajszych wyzwań:
Wyzwanie hula hopowe 30 min zaliczone,
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30
Wyzwanie bezsłodyczowe zaliczone na +
27,28,29,30,31,1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30,31,1,2,3,4,5
Dzisiaj planuję pójść biegać mam nadzieję że pogoda się gorzej nie pogorszy a zaraz się biorę za moje wyzwanie hula
Abo do wieczorka albo do jutra teraz lecę Was czytać
EDIT
Jestem taka zadowolona. Zrobiłam podwójne okrążenie, rozbiegałam się i jestem spełniona na dzisiaj, chociaż jeszcze mąż usypia na gwałt Antośka żebyśmy mogli się przytulić I przebiegłam w szybszym niż wcześniej tempie więc jestem podwójnie happy
Dodaje menu i idę się wykąpać
menu
8.30- 3 placuszki al'a pancakesy( mąka kukurydziana, otręby, pszenna, bez jajka na wodzie) rozgniecione pół banana i truskawki, pycha
11.30- 2 kromki chleba z serkiem, plaster wedliny, pomidor, sałata, ogórek, papryka
14.20- miseczka krupniku, 1/4 tarty warzywnej
17.20- jeden śniadaniowy placek z jogurtem, 2 daktyle, 2 morele suszone, kilka rodzynek
21.15- po bieganiu- serek wiejski, jajko usmażone, kromka chleba, pomidor, papryka, koperek, mniam
Wyzwanie hula hopowe 30 min zaliczone,
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30
Bieg 7.8 km + 4 podciągnięcia spalone 800 kcal.
Wyzwanie bezsłodyczowe zaliczone na +
27,28,29,30,31,1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30,31,1,2,3,4,5
Miłych snów kochane chudziny
Vacaburra
15 czerwca 2014, 12:27widzę, że swietnie ci idzie! oby tak dalej:) buziaki
haveheart
15 czerwca 2014, 11:35taka tarta musi byc pysznaaa
naja24
13 czerwca 2014, 18:44Boże dobrze ze tylko tak się skończyło, mi kiedyś synuś przez okno poleciał ale całe szczęście z pościelą i na trawę myślałam że oszaleję na szczęście nic mu się nie stało ale serce stanęło na chwilę i też byłam w pobliżu :)
butterflyyyyy
12 czerwca 2014, 17:38Tak, wystarczy się na sekundę odwrócić i dziecko już coś ciekawego rozkminia... Nie martw się, guz nie pierwszy i nie ostatni :D
Crazyblueball
12 czerwca 2014, 13:39Dobrze , że wszystko dobrze się skonczyło. Oooh ja tez uwilebiam upały, aż dziwię się dlaczego wygnałam do Skandynawii :)
BedeWalczycDoKonca
12 czerwca 2014, 13:04Wiem sama po sobie, ze chwila nie uwagi i o wypadek nie trudno.. Dobrze, że wszystko się szczęśliwie skończyło... Ja też zdecydowanie wolę, gdy jest gorąco :) Miłego dnia ;*