Pierwszy dzien diety zbliza sie do konca. Jadlam jak vitalia przykazala. Glodna nie chodze. Ale cos by sie wciagnelo, jakiegos prosiaczka pieczonego Hihi.
Jedzonko calkiem przyzwoite, jak tak dalej pojdzie to zostane wegetarianka. Nie za wiele mieska w tej diecie.
Fajna byla pasta do chleba, zrobilam z pieczarek zamiast kurek jak w przepisie, plus pomidor i mozzarella. Dobrze przyprawiona jest swietna i na chlebek i jako dodatek do mieska tez bedzie pasowala.
Najbardziej sie usmialam z zupy, ktora teraz jadlam. Z warzywami, cycek z kuraka i dziki ryz. Jak sie zupa pogotowala troche, takie cudo mi wyszlo
Czarna zupa