MOTYWACJA TO PODSTAWA !
Kolejny dzień. Śniadanie to dwie kanapki z chleba razowego sałata i serek śmietankowy do tego zielona herbata. Poniedziałek, czyli ważenie, wchodzę na wagę a tam 60.6 kg za tydzień musi być około 0,7 kg mniej. Spędzam dzisiaj dzień w domu. Zimno, zimno i jeszcze raz zimno. Chcę już święta i nie oznacza to wcale objadania się świątecznymi pysznościami. Do świąt chcę ważyć około 59 kg a później to już z górki 58,57,56,55,54 a może jeszcze niżej. Odpoczywam pijąc wodę szklaneczkami.
Xoxo
naticzarna
10 grudnia 2012, 09:43Ślina motywacja działa cuda trzeba się zaprzeć i nie odpuszczać:) co do wagi 60.6 przy Twoim wzroście to jest bardzo dobrze!! sama bym tyle chciała chociaż moja wymarzona to 52 może w rok :D... to niesprawiedliwe ,że tyję się szybkoa chudnie w ślimaczym tempie ... ale cierpliwość i wytrwałość popłaca:) również z domu się nie wychylam ;) POWODZENIA!:)