Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam czasu ćwiczyć


Kiedyś słysząc tą wymówkę, zastanawiałam się dlaczego ludzie nie mogą znaleźć chwilki czasu na ćwiczenia?

Teraz wiem. Życie mnie przytłoczyło. Jak potrafiłam się zmobilizować wcześniej, tak teraz nie mam czasu. Ostatnio też chorowałam, miałam mnóstwo spraw na głowie.

Znalezienie 1h, czy nawet 30 minut jest wyzwaniem. Zauważyłam, że też coraz gorzej u mnie z jedzeniem. W pracy jem rzadko, szybko,w domu próbuję wymyślać nowe potrawy do pracy, ale często to jest pracochłonne, więc moje "menu pracowe" to sałatka/owoc/kanapka naprzemiennie ciągle...

Do domu wracam głodna jak wilk, załatwiam sprawy, ogarniam dom. Chwila odpoczynku, obiad, robi się - jak teraz - 18.30. Próbuję znaleźć chwilę, ale jak jest lato to jest mnóstwo spraw do roboty.

Do tego zaczynają się grille, wyjścia na rowery (to akurat można podpiąć pod ćwiczenia :D), mąż ma dodatkową pracę i muszę chcąc-niechcąc robić samemu wiele w domu.

Próbuję znaleźć te 30 minut. Dziś po 2 tygodniach (!!) bez ćwiczeń w końcu mam chwilkę. Fajnie jest poćwiczyć. Ale kurcze... "prawdziwe" życie zajmuje kupę czasu. Tak n a prawdę nawet nie wiem kiedy zrobiłam sobie maseczkę na twarz... 

Czasem padam o 20 ze zmęczenia.

Czasem trzeba wybrać coś za coś. No cóż, zbieram się za siebie, bo figura na lato czeka!

  • Monic6241

    Monic6241

    8 czerwca 2017, 22:32

    Ja w tym tygodniu znalazłam tylko 1h na ćwiczenia :-( Praca, rehabilitacja, sprzątanie, gotowanie itd... Całkowity brak czasu.