Śniadanie: resztki z poprzedniego obiadu półtorej garści
Obiad: to samo co wczoraj,- ZNOWU ZA DUŻO!
Muszę ograniczyć ilość i dołożyć przekąskę w postaci 2 owoców lub dwóch warzyw.
Kolacja: Maleńka miseczka- Koktajl bananowy (jeden mały banan, pół szklanki mleka) ze świeżą melisą, miodem i limonką. Pycha !!! Ale jestem głodna! To było nic. Będę cierpieć za ten duży obiad na który sobie pozwoliłam. + jabłko po ćwiczeniach.
PIERWSZY LIMIT MIĘSA WYCZERPANY-PONIEDZIAŁEK. ZOSTAŁO JESZCZE JEDNO.
Ćwiczenia: godzina jazdy konno, spacer z mega ciężkimi zakupami, killer z ewą chodakowską.
Nie mam wagi :(.
Mierzenie uważam można wykonywać przy dużym spadku wagi.
Invisible2
5 maja 2014, 21:17Trzymam kciuki :)
iindeependent
5 maja 2014, 21:19Dziękuję bardzo! Potrzebuję tego wsparcia ;p Jeszcze nie rozumiem tej strony, nie wiem gdzie szukać wsparcia.
iindeependent
5 maja 2014, 21:08Może mi coś zaproponujesz? :) Byłabym wdzięczna
Wiosna122
5 maja 2014, 20:53mam wrażenie że głodujesz :/ a nie tak powinna wyglądać efektywna dieta :( na dłuzszą metę tego nie pociągniesz, będziesz glodna i glodna.. może powinnas lepiej to rozplanować.., po co cierpieć :(
iindeependent
5 maja 2014, 21:07Nie wiem gdzie mogę jeszcze dołożyć posiłek i w jakiej ilości i postaci? Za to mam za obfite obiady tak mi się wydaje.
Wiosna122
5 maja 2014, 21:40to wlasnie powinno byc rozlozone rownomiernie np ja mam 350 kcal sniadanie 300kcal drugie sniadanie 500kcal obiad i 300 kolacja, nie chodze głodna,. mysle ze gdybym chodzila to bym nie wytrwała nawet tygodnia