Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 maja DZIEŃ 4


Śniadanie: jajecznica z dwóch jajek z kiełbaską pomidorem i dużą ilością szczypiorku do tego 2 kromki chleba waza
Obiad: Nieudany eksperyment z miksowaniem buraczków, selera, marchewki, jabłka, śliwki. Zjadłam 5 łyżek tej papki, po czym myślałam, że zwymiotuje. Więc obiad już sobie darowałam z braku czasu. Musiałam wychodzić na zajęcia.
Kolacja: o 18:20 półtorej naleśnika z owocami(jabłkiem, gruszką, bananem,kiwi), jogurtem naturalnym i miodem.
Ćwiczenia: 0 ruchu dziś, oprócz pędu na zajęcia, byłam spóźniona przez wyczyny buraczkowe. Dziś odpoczynek od ćwiczeń. Chodakowska daje mi w kość. Wszędzie mam zakwasy. Nie aż takie mocne, ale jednak są.