tak dzień 12 ponieważ przez 4 dni kortowiady dieta nie została zachowana. Niestety jednego dnia zdarzyło się popełnić ten grzech i zjeść pizzę na obiad i na kolację i do tego batonika czekoladowego!
Teraz pocierpię parę dni.
Wiecie co jest najgorsze, że siostra przyjeżdżając do mnie przywiozła mi jedzenie z domu. W dodatku nie takie jakie jadam na co dzień.
Śniadanie: 1 kanapka z chlebem waza szynką i pomidorem, 2 kanapki z chlebem waza serem żółtym(nie jem go na co dzień), szynką, ogórkiem kiszonym, jajkiem z majonezem( jajka od razu w majonezie dostałam od mamy ;/)
Obiad: kotlet z piersi kurczaka smażony na oliwie z oliwek z kapustą(gotowana przez mamę )
Kolacja: miseczka zupy czarniny z makaronem( jeszcze trochę mi zostało, muszę jutro zjeść ją do końca)
Ćwiczenia:
-skalpel z Ewą Chodakowską,
*godzina jazdy konno(był ostry trening, po zejściu z konia nie mogłam normalnie iść, tak mnie nogi bolały, do tej pory czuję bolące łydki, ale to przyjemne, lubię czuć mięśnie po ćwiczeniach :) )
- 30 minut bardzo szybkiego spaceru do miasta
anastasiiaa
19 maja 2014, 19:39Kochana ja jutro będę cierpieć gdyż dziś za dużo zjadłam nienawidzę tego jednak by być pięknym trzeba pocierpieć <3 Będzie dobrze trzymam za ciebie kciuki