dzionek w pracy minął tak srednio, bez rewelacji, z dietą tak na 3/4, biorac pod uwage stan grypowy , +@ to i tak jest ok.
jutro mam wolne wiec moze wkoncu pocwiczę, a napewno pojde na dłuższy spacer, oby tylko nie padało
jestem nadal pełna optymizmu ze uda mi sie zgubic powoli kolejne kilogramy, nawet jakby miało to potrwac dłużej niz planowałam
blancia1977
9 lutego 2011, 22:51powodzenia i sie nie poddawaj .. pamietajk ze ja czuwam haha
Karolapiecset
9 lutego 2011, 21:31To zależy tylko od nas,napewno pójdą w dół kiedy będziemy wszystko robić w tym kierunku;) 3 maj się i powodzenia!