Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11.05.2016r.


Moc we mnie słabnie, nie wiem o co kaman. Czy przez to, że jestem przed okresem, czy jakieś ogólnie rozwalenie fizyczne i psychiczne. 

8:30 : owsianka z jogurtem naturalnym, orzechami, migdałami

11:00 : bułka pełnoziarnista z masłem, kiełkami, bazylią, szynką z indyka i pomidorem

15:15: serek wiejski z kiełkami i otrębami owsianymi i rzodkiewką

17:30 : makaron (resztka, pare rurek w sumie) z warzywami (brokuła, kukurydza, duuużo cukini) i wątróbką

20:00 : sałata z pomidorem, rzodkiewką, jogurtem naturalnym i filet na parze z mintaja

2 kubki kawy z mlekiem, 1,7 l wody, kubek czystka

Aktywność:

rozgrzewka: 9 min na bieżni (8km/h) + rozciąganie

FBW: 1- 1h10min

tylko 15 min na orbitreku, słabo mi się robiło, więc porozciągałam się i postanowiłam iść do domu.

Ogólnie wydaje mi się, że za dużo ostatnio węgli wcinam, a nawet nie mam czasu tego sprawdzić. 

Miłego wieczoru vitalijki.

  • aemmc

    aemmc

    11 maja 2016, 23:04

    Mam pytanie, sama wymyślasz menu czy to jakaś określona dieta ?

    • ile_mozna_marzyc

      ile_mozna_marzyc

      12 maja 2016, 07:34

      Niee, sama sobie wymyślam, na diecie bym nie wytrwała ;) chociaż zauważyłam po swoim organizmie, ze chyba muszę zwiększyć trochę te posiłki. a czemu pytasz?

    • aemmc

      aemmc

      12 maja 2016, 09:50

      No bo takie urozmaicone posiłki, myślałam że dieta jakas ustalona :) tez bym chciała taka dietetyczna wene :)

    • ile_mozna_marzyc

      ile_mozna_marzyc

      12 maja 2016, 10:01

      hahah, nie, wrzucam wszystko co mam w lodówce zazwyczaj, żeby kolorowo było ;P

  • Mobilizatorka

    Mobilizatorka

    11 maja 2016, 19:52

    Taki dzień chyba bo ja cały czas śpiąca chodzę :)