Hej Kochane
Moj dzisiejszy wpis zacznę od tego ze ostatnio dostały się w moje posiadanie dwie książki...
Dzis chciałabym Wam polecić jedna z nich, może następnym razem opowiem o drugiej
Jak wiecie moja dieta to ćwiczenia + liczenie kalorii (1500), aby ułatwić sobie to cale liczenie szukałam czegoś aby łatwiej byłoby mi przygotować posiłki i znalazłam ta książkę
'' Liczymy kalorie- dużo jedzenia, mało kalorii'';
Książka jest super, zawiera kilka rad na temat odchudzania ale przede wszystkim przepisy dla osób na diecie, dania maja 200, 300 i 400 kcal, jest tez przykładowy jadłospis ( ale to już nie dla mnie nie lubię jak mi ktoś coś narzuca).
Sa pomysły na śniadania, przekąski, potrawy do pracy lub dla gości takie jak:
-musli
-babeczki
-kanapki (pasty na kanapki lub propozycje podania)
-sałatki
-zupy
-warzywa z patelni
-ryby
-mięsa
-ryz
i wiele innych...
może ta książka kogoś z Was zainteresuje
Ja na pewno zakupu nie żałuje i będę z niej korzystac
Zresztą wszystkie przepisy które szczególnie mi się spodobają na pewno Wam przekaże
A wiec po pierwsze książka
po drugie- mamy weekend czyli czas szczególnie ciężki dla odchudzających się-
no może nie wszystkich ale dla mnie jak najbardziej
Dzis planuje skończyć na 4 posiłkach.
W tym ostatni o 17.30
O 18.00 idziemy do znajomych, mam nadzieje ze nie będę już nic u nich jeść.
Bedzie alkohol? Byc może ale o to się nie martwię i tak ja muszę kierować
Dzis myślę ze sobie poradzę gorzej jutro. Dlaczego?
Ano dlatego ze jutro przychodzi dwóch kolegów Misia
a ja upiekłam kopca kreta, moje ulubione ciasto;)
mniami...
ale jakoś muszę to przetrwać...
Misiek tez uwielbia to ciasto, potrafi w weekend zjeść cale sam.
Moze wchłoną je szybciej niż myślę i będzie problem z głowy
No i po trzecie...
BUUUziaKI;*
Dzis chciałabym Wam polecić jedna z nich, może następnym razem opowiem o drugiej
Jak wiecie moja dieta to ćwiczenia + liczenie kalorii (1500), aby ułatwić sobie to cale liczenie szukałam czegoś aby łatwiej byłoby mi przygotować posiłki i znalazłam ta książkę
'' Liczymy kalorie- dużo jedzenia, mało kalorii'';
Książka jest super, zawiera kilka rad na temat odchudzania ale przede wszystkim przepisy dla osób na diecie, dania maja 200, 300 i 400 kcal, jest tez przykładowy jadłospis ( ale to już nie dla mnie nie lubię jak mi ktoś coś narzuca).
Sa pomysły na śniadania, przekąski, potrawy do pracy lub dla gości takie jak:
-musli
-babeczki
-kanapki (pasty na kanapki lub propozycje podania)
-sałatki
-zupy
-warzywa z patelni
-ryby
-mięsa
-ryz
i wiele innych...
może ta książka kogoś z Was zainteresuje
Ja na pewno zakupu nie żałuje i będę z niej korzystac
Zresztą wszystkie przepisy które szczególnie mi się spodobają na pewno Wam przekaże
A wiec po pierwsze książka
po drugie- mamy weekend czyli czas szczególnie ciężki dla odchudzających się-
no może nie wszystkich ale dla mnie jak najbardziej
Dzis planuje skończyć na 4 posiłkach.
W tym ostatni o 17.30
O 18.00 idziemy do znajomych, mam nadzieje ze nie będę już nic u nich jeść.
Bedzie alkohol? Byc może ale o to się nie martwię i tak ja muszę kierować
Dzis myślę ze sobie poradzę gorzej jutro. Dlaczego?
Ano dlatego ze jutro przychodzi dwóch kolegów Misia
a ja upiekłam kopca kreta, moje ulubione ciasto;)
mniami...
ale jakoś muszę to przetrwać...
Misiek tez uwielbia to ciasto, potrafi w weekend zjeść cale sam.
Moze wchłoną je szybciej niż myślę i będzie problem z głowy
No i po trzecie...
Dzisiejsze menu:
Posiłek | Co? | Kcal. | Godz. |
I śniadanie | Płatki JUST FIT z mlekiem truskawkowym | 220 | 7.00 |
II śniadanie | 2 kanapki pumpernikiel z łososiem, serkiem, avocado, sałatka jarzynowa | 380 | 10.00 |
obiad | Spaghetti, brukselka | 350 | 14.00 |
podwieczorek | - | - | - |
kolacja | ??? | ??? | 17.30 |
inne | 2 kostki czekolady gorzkiej, 6 migdałów | 85 | Przed ćwiczeniami |
RAZEM | - | 1035+? | - |
A tu moje II śniadanko;)
Aktywnosc fizyczna:
Ewa Chodakowska- Turbo spalanie - 40 min
Zegnam sie kochane!
Trzymajcie za mnie kciuki
A ja trzymam za Was
No i na sam koniec już tradycyjnie kolejna fotka z sesji
BUUUziaKI;*
NavyBlue
5 lutego 2013, 12:06Zazdroszczę tej mobilizacji, ja nie potrafię liczyć kalorii. Nie mam na to czasu, wolę komponować posiłki "na oko". Pozdrawiam ;)
xSoxShyx
5 lutego 2013, 10:23tak bede trzymala ! dzieki :)
roogirl
5 lutego 2013, 00:30Pyszne drugie śniadanko, a książka wygląda ciekawie... pewnie sporo bym tam dla siebie znalazła skoro ostatnio tak uwielbiam warzywka :) Pozdrowienia.
Jess82
3 lutego 2013, 10:30Ciekawa jestem jak Ci poszło na imprezce, ja jakoś wczoraj dałam radę bez jedzenia po 16 i jako jedyna trzeźwa przetrwałam bibkę:)
Nejtiri
3 lutego 2013, 00:34Świetny bonusik - ta fotka :) A książka rzeczywiście wygląda ciekawie.. zwłaszcza te przepisy. :)
Kamila112
2 lutego 2013, 18:49Wszystkiego dobrego :)
prosiatko
2 lutego 2013, 18:16Podziwiam za takie skrupulatne liczenie, a zdjecie jak zawsze ladne :)
liliputek91
2 lutego 2013, 17:33świetna fotka:)