Hej laseczki : *
Dziś dzień zleciał szybciutko, bo szkoła uciekłam z lekcji bo dostałam miesiączkę i strasznie zle się czułam... : C trzeba wytrwać te kilka dni . :/
bilans:
S:pomidor i kawa 40 kcal
IIŚ: kawałek jabłka 20 kcal
O:resztka wczorajszej piersi +2 kromki chleba żytniego 180 kcal
P:jogurt naturalny z kakao 160 kcal
K: nie będzie bo jest pozno, a nie chce mi się jeść :)
400/1000
ej no nie wiem o co chodzi nie daje rady zjeść około 1000 kcal, jestem na siebie zła, bo nie chce żeby mój metabolizm zwolnił bo będzie lipa :c
Aktywnośc: (będzie)
100 brzuszków
40 przysiadów
100 uniesień nóg
Dzięki dziewczyny za motywację którą mi dajecie <3
LolitaX
3 grudnia 2012, 20:25Radzę zmiany. Daję Ci góra 2 tygodnie i nie wytrzymasz. Ze mną tak samo jest, a wiele razy próbowałam tej diety. Codziennie liczysz kalorie i następnego dnia masz ambicję na mniejszą dawkę. Generalnie to się tak wydaje, że nie dasz rady więcej spożyć, ale to nie jest takie trudne. Zobacz sobie mój jadłospis. Głodna nie byłam, nie zjadłam tony i humorek dopisuje. A Twój nastrój jak? Bo ja takiej diecie mam ochotę tylko płakać. Gdybym wcześniej zaczęła zdrową dietkę, zamiast tych desperackich zrywów, to dzisiaj ważyłabym 50 kg. Trzymaj się!:*
marta80a
3 grudnia 2012, 20:07Kochana, mało tego jedzonka, schudniesz, bo nie będę Ci mówiła, ze nie schudniesz, ale jest większe prawdopodobieństwo, że rzucisz się na jedzenie i efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Jedz więcej niejadku! ;))
yesican
3 grudnia 2012, 19:30niedlugo nie wyrobisz, jak wciaz bedziesz jadla ponizej 1000kcal. Przede wszystkim zjedz sniadanie: najwiekszy, najbardziej wartosciowy i energetyczny posilek. Czy twoj taki jest? Zamiast "wiekszej" choc twoja tez jest mala, kolacji zjedz wielkie sniadanie (ktore i tak spalisz) a mniejsza kolacje.