Zapraszam wiec do czytania tych moich wypocin, które mogą dla was wyglądać jak jakiś scenariusz kiepskiej książki, ale niestety wszystko to miało miejsce w moim życiu na prawdę. Mam nadzieję że moja historia pomoże choć jednej dziewczynie ustrzec się przed tą chorobą lub z niej wyjść. Wiem, że gdybym ja trafiła w odpowiednim momencie na taki wpis być może uniknęłabym tego wszystkiego.
Cała historia zostanie podzielona na kilka części, gdyż nie jestem w stanie opisać tego wszystkiego za jednym razem, także proszę o cierpliwość jeśli kogoś przypadkiem to moje wypociny zainteresują
lelilath
31 sierpnia 2013, 19:41Czytam Twoją historię, chociaż zaczęłam od części 3 kończąc na 1... i mimo, że nie mam anoreksji, wręcz przeciwnie widzę w Tobie cień mnie samej. Będę czekała na dalsze części opowieści mając nadzieję, że teraz juz czujesz sie dobrze! Pozdrawiam ciepło!