Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8 dzień


8 dzień diety...ale chyba dwa ostatnie dni na miano diety nie zasługują:/
...sama nie wiem czemu tak brakuje mi samozaparcia...

ach te słodycze...
Mama zrobiła przepyszną szarlotkę i zjadłam 3 kawałki..
a waga od tygodnia sie nie zmienia...tylko jaki sposób ma się zmieniać, jeżeli to co wypracuje przez 3, 4 dni marnuw ciągu jednego dnia...ach


Ajjj ... brakuje samozaparcia,  brakuje.



B
ędę się starać, przecież się nie poddam!!!



pomyślałam sobie, że warto co nieco uporządkować mój plan , tzn podzielić go na etapy.


1. Cel 1 - 62kg -5 Maj
2. Cel 2 - 59,9 kg -18 Maj (tak, wtedy mam w rodzinie komunię i jest motywacja...będzie 5 z przodu i koniec!!! :)
3. Cel 3 - 58kg- 2 czerwiec
4. Cel 4 - 56kg-16 czerwiec



WIERZĘ W SIEBIE I WIERZĘ W TO, ŻE POTRAFIĘ WYKRZESAĆ Z SIEBIE  NA TYLE ENERGII I SIŁY BY OSIĄGNĄĆ CEL , KTÓRY SOBIE POSTAWIŁAM!!!






  • Madeleine90

    Madeleine90

    14 kwietnia 2013, 20:14

    wcale Ci się nie dziwie- domowej szarlotki też pewnie nie potrafiłabym sobie odmówić (to moje ulubione ciasto). ale nie ma się co załamywać- jutro z pewnością już będzie wzorowo-dietowo:))

  • Synestezja

    Synestezja

    14 kwietnia 2013, 16:22

    Super że wierzysz w siebie i jesteś zdeterminowana, bo podstawą jest się nie poddawać! Olał te dwa dni nie-diety, ważne że biegniesz dalej! będzie tylko lepiej i lepiej! najlepszym zdarzają się gorsze chwile!

  • abrakadabra995

    abrakadabra995

    14 kwietnia 2013, 16:19

    Trzymam kciuki, ze sie uda:) pozdrawiam!!! I mam prośbę... prowadzę badania naukowe na temat skuteczności prowadzenia pamiętników odchudzania... czy mogłabyś wypełnić krótką ankietę? oto link: https://docs.google.com/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform