Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZAŁAMANA:(


na mnie chyba nie ma sposobu....nie potrafię się zawziąć i dotrzeć do celu....ciągle coś staje mi na drodze i ulegam. Mam dość:(
do popołudnia nie jadam prawie nic...a poźniej jak wróce z pracy to nadrabiam za cały dzień porażka. Mimo, iż nie potrafię już w siebie uwierzyć spróbuję od jutra jeszcze raz...



moje założenia:
1. max 1500kcal dziennie
2. coś słodkiego tylko 2 razy w tygodniu
3. 40 minut sportu dziennie
4. staram się jeść najzdrowiej jak się da
5. codziennie ustalam jadłopsis na kolejny dzień


plan na jutro:

śniadanie:
1. kajzerka z camembertem i pomidorem

2śniadanie:
banan i danio

lunch:

1 szklanka makaronu pełnoziarnistego z dodatkami.


obiad:

ryba +sałata+ szklanka makaronu
+zupa jeśli będzie

podwieczorek:

kisiel słodka chwila

kolacja:

jajecznica z 2 jajek z szynką +dowolne warzywa+1 kromka chleba penoziarnistego.

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    28 października 2013, 22:10

    Wytrwałości ;*

  • Imjustme

    Imjustme

    28 października 2013, 21:53

    dzięki:):*

  • Edzinka10

    Edzinka10

    28 października 2013, 21:29

    od jutra owsianka na śniadanie!! da Ci energie i nie pozwoli czuć wilczego głodu około południa. Jeśli nieprzyzwoicie się najadłaś na wieczór to raz dwa zakładaj dres i śmigaj na długi bieg albo chociaż porządny spacer z koleżanką, Najpierw wybacz sobie wszystko co niewłaściwie robiłaś do tej pory, a zaraz po tym zapomnij o tym - tylko w ten sposób znów zaczniesz pracę nad sobą bez wyrzutów sumienia i smutku. Nie czekaj na "po świętach" czy "po Nowym Roku" zacznij już dziś i szykuj ładną kiecę na koniec roku! :)

  • MentalnaBlondynka

    MentalnaBlondynka

    28 października 2013, 21:01

    Jesli nie bedziesz jadla rano to zawsze popoludniu czy wieczorem bedziesz sie rzucac na jedzenia :)

  • emilka1982

    emilka1982

    28 października 2013, 20:50

    no wiec powinas zrozumiec ze wielka glupota jest sie głodzic przez cały dzien bo normalna rzecza jest ze puzniej sie zjada konia z kopytami. trzymam kciuki.)