Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skrucha...


Przyznaję się uczciwie że wczoraj nie dalam rady sie zmotywować.
Poza tym tłumaczyłam się sama przed sobą że po pierwsze mąż wyżłopał całe mleko, a po drugie, miałam masę spraw do pozałatwiania.
Wiem, to żaden wykręt, ale po tak obfitym weekendzie naprawdę trudno się zmobilizować.

Dziś dzień owsiankowy. Jedna porcja już zjedzona :) no nie ma szału, ale dam radę. 2 l owsianki to przecież nie jest mało. Przyznam się że odrobinkę dosłodziłam owsiankę słodzikiem, bo sama nie chciała mi przejść przez gardło...

Dopiero 12.30 ja zdjadlam juz litr osianki i jestem głodna... no masakra jakaś. Ale się nie poddam...
  • Bobolina

    Bobolina

    2 sierpnia 2011, 10:14

    slodzik to nie tragedia wiec mysle ze odrobina nie zaszkodzila ;] musisz daj potem znac co na to waga :)

  • Neokatrina

    Neokatrina

    2 sierpnia 2011, 09:51

    Czasem jest bardzo trudno zacząć. 3 mam kciuki !

  • Banditt

    Banditt

    2 sierpnia 2011, 08:30

    ja robię na litrze mleka i dodaje z 10 łyżek płatków i na koniec mam problem to zmieścić.