Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu się odważyłam


Pomiar miałam dać jutro, ale czeka mnie od rana gonitwa. Dziś wrócę dopiero koło 2 do domu jeśli pomimo fatalnej pogody wybiorę się na Juwenalia, potem pięć godzin snu i do pracy.
Za sekundę jak coś zjem łapię się za ćwiczenia z Mel, bo potem nie będzie na to czasu, jak opuszczę dom to do niego nie wrócę za szybko. Chyba, że zrezygnuje dziś z zabawy... A szkoda by było bo grają świetne zespoły.
Delikatny spadek wagi, ale bardziej liczą się dla mnie  centymetry, które w biodrach odpadły- były moją udręką, teraz dalej są, troszkę mniejszą :)

  • kiss-me94

    kiss-me94

    30 maja 2014, 08:59

    Mnie utrata cm też bardziej cieszy niż strata wagi :)) wiadomo że nabieramy mięśni które też ważą :DDD

    • ImWolf

      ImWolf

      30 maja 2014, 09:51

      Właśnie pocieszam się tym, że i tak mam mniej tłuszczy, bo powstały mięśnie :D

    • kiss-me94

      kiss-me94

      30 maja 2014, 14:59

      no ja mam tak samo zauważyłam że ubywa mi cm a waga stoi w miejscu więc jest to powód do radości :)))