Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aerobik


Kolejny dzionek się kończy.  Dzisiejsze podsumowanie jest pozytywne. Poszłam na aerobik, a masakrycznie mi się już nic po pracy nie chciało. Dietka też nawet ok, chociaż właśnie mnie zasysa. Chyba czas na papierosa. Okropny nałóg. Zastanawiam się nad dietą Dukana. Chociaż zupełnie nie czaje jak można same biało jeść. Jestem wręcz pewna, że schudłabym na tej diecie. Ale czy wytrzymam? Moje menu to 90% węglowodanów. Muszę to jeszcze przemyśleć. Albo wyszukać co mogłabym jeść i nie cierpieć.