No nic zważę się jutro :) Doszłam do wniosku, ze na tym Dunkanie w życiu bym nie wyrobiła. Póki co stawiam na sport, racjonalne odżywianie, bez słodyczy, bez jedzenia po nocach i bez fastfoodow. A jak za miesiąc moja waga nadal będzie taka sama to zacznę ostro kombinować. I może nawet na jajka i parówki przejdę.
Na spinie wycisneli ze mnie dziś znowu ostatnie poty. Eh kocham spin. To dla mnie chyba najlepsza metoda spalania kalorii.