Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kupę lat.... wracam.


Nie wiem czy starczyłby mi jeden wpis by opisać jak bardzo wszystko zlekceważyłam... 

Jadłam... wszystko. No i w sumie nadal jem. Ale mam nadzieję że w końcu się to zmieni.

Dzisiaj właśnie wróciłam z Polski. 

Czas najwyższy coś zmienić. 

A tym czymś jest powrót do bycia #healthy oraz #fit :) 

Jutro jeszcze nie. 

Chcę zacząć biegać. 

Ale jutro jeszcze nie. 

Żeby zacząć biegać muszę wstawać około 8. 

Dzisiaj jestem zmęczona 20-godzinną podróżą w aucie.. 

Nie  ma szans że ustawię sobie budzik na 7.30. Po prostu nie ma.

Nie jestem pewna czy zacznę się od razu zdrowo odżywiać. 

Wszystko powolutku. 

Odstawię słodkie napoje. 

Słodycze. 

Fast-foody. 

Chipsy.

Przestanę słodzić herbatę.

Zmniejszę porcje posiłków. 

Powoli mi się uda.

Powoli tam dojdę. 

Na razie muszę znaleźć jakiś trening który będę mogła robić w domu. 

Zależy mi na totalnym wysmukleniu ód. Chcę żeby były... Chudę. 

Muszę zaokrąglić i podnieść pośladki. 

Oraz zgubić oponkę. 

A no i wysmuklić ramiona. 

Muszę zacząć szukać :)

Mam nadzieję że wszystko U Was Okej, oraz że Wakacje Wam lecą... Zdrowo? I że większość z Was ma upragnione ciało! :)

Pozdrawiam!

  • judipik

    judipik

    9 sierpnia 2014, 08:28

    Witaj z powrotem :) Co proponuję, to zamień słowo "muszę" na "chcę" albo "zrobię to" :) Inaczej podchodzi się jak nie mamy przymusu, jak coś chcemy i dążymy do realizacji tego. Powodzenia :D