Prezenty - dopiero przyjdą (kurierzy chyba nie wyrabiają)
Jedzenie - full wypas!
Waga - bez zmian od tygodnia - 69 kg
W sumie od września spadłam z 74 kg do 69. I jestem z siebie bardzo dumna. Nie objadałam się szczególnie w te święta, ponieważ nie miałam na to ochoty. Jedzenie było znakomite, jednak zjadłam go całkiem niewiele. Chciałabym zobaczyć na wadze 65 i jest do mój cel do końca stycznia. Ogólnie zaplanowałam to sobie tak:
Cel 1 - 68 kg (uznajmy za zaliczony, jak schrzanię, to możecie mnie zbić!)
Cel 2 (do końca stycznia) - 65 kg
Cel 3 (do marca) - 62 kg.
Cel 4 (już do końca czerwca) - 58 kg.
Ogółem minus 16 kg w około 10 miesięcy. Uda się? Mam nadzieję! Teraz już w sumie tylko 11 kg :D
Sądzę, że 58 kg to odpowiednia waga do mojego wzrostu, który wynosi 162 cm. Tak, aktualnie jest ze mnie mały pulpecik :D
ZGRABNE CIAŁO >>>>>>>>>>>> SŁODYCZE
dola123
27 grudnia 2013, 18:44Też małymi kroczkami wybiłam się z siódemki, a teraz marzę o 67,66,65 kg ;p Na pewno się Nam uda !!!!!!!!! ; )
newyearsresolution
27 grudnia 2013, 17:24biore sie za realizowanie postanowien z nowego roku 2013 xd :D lepiej pozno niz wcale! haha :D
domji
27 grudnia 2013, 14:35Dasz rade! Nie przytyc przez swieta tez jest dobra rzecza, gratulacje :))) pozdrawiam
lily93
27 grudnia 2013, 14:21Napewno się uda, trochę chęci i wiary w siebie :) Sukces gwarantowany !! Pozdrawiam i trzymam kciuki :)