Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 - Rosnę w siłę :)


Powoli czuję, że wysiłek fizyczny i spływający po mnie pot daje mi satysfakcje, a już na pewno widzę jak pozytywnie odbija się na moim samopoczuciu. Mam wrażenie jakby nie było w życiu przeszkody, z która nie dałabym sobie jakoś rady :)

Miłe uczucie!


Dzień 6 spędziłam cały poza domem, zdecydowanie aktywnie, bo na czynności, którą kocham najbardziej, czyli NURKOWANIE! 


Dzień 7 wyglądał tak: 



Generalnie cieszy mnie fakt, że z 7 dni aż 5 dni to te, w których poświęciłam czas na trening. Zwłaszcza, że dwa pozostałe też nie były przesiedziane na kanapie:) 


Uważam to za dobry wynik, a wy co sądzicie ? 


________________________________________________________________________


Co miałabym tu więcej dodać....


WALCZYMY! 


Ojjj... Marzenie !