Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8 - dalej, dalej


Jestem z siebie ogólnie zadowolona. 


Tylko jest jedno ALE.
..
Totalnie nie potrafię wyeliminować tych strasznych słodkości, za każdym razem się im poddaję. W sumie to mogłabym powiedzieć, że nawet nie staram się im opierać. Co zdecydowanie mi się nie podoba, bo przez nie moje efekty pracy będą mniejsze, a przecież nie po to, to wszystko robię. Muszę się jakoś pod tym względem ogarnąć.
Macie jakieś "cudowne" sposoby by nad tym zapanować ? 


Dzień 8 - padłam na jadłospisie, jakby uciekł mi gdzieś jeden posiłek, ale rzeczywiście go nie zjadłam. W zamian napchałam się delicjami. Eh taka jestem genialna ;/



________________________________________________________________________


Jej... Muszę jakoś zawalczyć z tą swoją słodką słabością. MUSZĘ!


Przecież to nie może być niemożliwe i nieosiągalne...?!

Nie może, a już na pewno nie jest. Muszę temu podołać, bo WARTO :)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 14:04

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Ciezkimotyl

    Ciezkimotyl

    24 września 2014, 09:47

    Ja mam raczej problem z fastfoodami i chipsami niż słodyczami :P Może owsianka z dodatkiem kakao i miodu, do tego banan i jest słodki posiłek w ciągu dnia ^^

  • kwiatlotossu

    kwiatlotossu

    23 września 2014, 23:37

    Słodycze to mój nałóg więc doskonale cię rozumiem...podoba mi się twój fajnie isumiennie prowadzony dziennik posiłków i aktywności, powiedziałabym że nawet troszkę zazdroszczę, życzę sukcesów:-)