Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy maj.


Hej! <3

A nie wiem co Wam napisać. Jak tak to mam wiele pomysłów, ale jak zaczynam to zupełna pustka w głowie.

Rano wstałam ok. 11 (nieeeźle :D), zjadłam śniadanie i zabrałam się za ćwiczonka. No i była Mel B pośladki, abs, brzuch, nogi i Tiffany boczki. Chciałam, aby kwiecień był miesiącem brzucha, a maj miesiącem nóg. Ale doszłam do wniosku, że mój brzuch ma daleką drogę do perfekcji i nie mogę z niego zrezygnować więc jedynie dodałam ćwiczenia z Mel B na nogi. Ale się napociłam przy nich (kreci).

Ogólnie mam problemy, często płaczę i się dołuję. Nie powiem o co chodzi, może się wstydzę, może po prostu nie chce, ale mniejsza o to. Dzisiaj właśnie przez jeden z nich miałam mega napad płaczu, załamania. Napociłam się przy tym, naryczałam... :( W takich chwilach mam ochotę usiąść i się najeść. Ciężkie to życie!

Od 3-ech dni mam detoks na zieloną herbatę. Ogólnie już nie działa na mnie tak jak na początku i chcę od niej 'odpocząć' chociaż na kilka dni. Na razie piję wodę i zwykłą herbatę ;).

Jak zwykle siedzę w domu.. Już bym wolała być w szkole, a nie samotnie spędzać czas, ale dobra..

Ogólnie staram się o pracę na wakacje, trzymajcie kciuki za to, że wszystko będzie okej!

Podsumowanie kwietnia planuje dopiero na ok 8-10 maj, bo zbliża się @ (w sumie już przed wczoraj powinna być :<) i wiadomo jak to z wagą itp.

Wykąpałam dzisiaj mojego synka, bał się jak zawsze, a teraz odpoczywa. (swiety)

No i na tyle, lecę sobie Was poczytam.

Buziaki (zakochany)

Dzień bez słodyczy.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z balsamowaniem.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dzień z Mel B na pośladki.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

  • justyska2022

    justyska2022

    2 maja 2014, 15:32

    ale piesek :) przesłodki :) !

  • katinka75

    katinka75

    2 maja 2014, 10:39

    mnie nigdy nie chce się z rana ćwiczyć...ale widzę że Ty śmigasz jak burza:D Słodki pieseł :P

  • Trufelcia

    Trufelcia

    1 maja 2014, 22:36

    mamy podobnie, też ostatnio bardzo często chodzę smutna, ale żyję nadzieję, że kiedyś to się zmieni :) oj jak u ciebie fajnie i zielono :D powodzenia :))

  • Invisible2

    Invisible2

    1 maja 2014, 22:13

    Haha! Mój też biega jak oszalały:))

  • corkachaosu

    corkachaosu

    1 maja 2014, 21:50

    Póki co, gdy biegałam w poniedziałek to po paru sekundach myślałam, że dostanę zawału :D To jest smutne, ale staram się nie poddawać i dziś spróbuję przebiec chociaż minutę. Ale masz pięknego psiaka!

  • cessiopeia

    cessiopeia

    1 maja 2014, 19:41

    Jak jestem w domu bardzo często łapię doła, dlatego staram się dużo przebywać poza nim, umawiać z ludźmi... Czas inaczej leci, myśli się o czymś innym... nie tylko o jedzeniu (jak u mnie jest najczęściej :P). Zawsze też można zająć się czymś pożytecznym... np. ćwiczeniami, jak i Ty to zrobiłaś... ;)

  • Marti98

    Marti98

    1 maja 2014, 17:55

    Śliczny Pupciu, mój też nie lubi kąpieli ;P szaleje potem jak głupi.... No mi chyba też by się przydał detoks na zieloną herbatę... piję codziennie po 4-5 szklanek zielonej i nie mam takich efektów jak na początku.... ale to normalne, organizm się przyzwyczaja do wszystkiego, do ćwiczeń, do jedzenia i do zielonej herbaty również. dlatego należy wprowadzać zmiany, układać różnorodne menu... zmieniać plan ćwiczeń.... ja chyba odstawię zieloną na tydz... zamiast będę piła herbatę slim ;P oraz jakieś na trawienie i miętową...