Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
X X X X X X X X X X X X


Mimo,ze nie jestem pewna, co do tej starej wagi, to jednak ważę się na niej i widzę niewielki spadek co dwa dni. Dzisiaj nie chce mi się ćwiczyć, bo przyszłam ze spaceru. Trochę pochodziłam, może z pięć kilometrów. Nie dużo to, ale na więcej nie mam siły. Cieszę się i z tego, ćwiczenia nadrobię jutro. Tak,że spokojnie do tego podchodzę - w moim wieku to już tylko spokój...  A tak poza tym to zajmuje mnie ta książka, którą napisałam, a którą trzeba tylko poprawić, czyli zrobić korektę. A to już robi moja córka, bo jej jest lepiej to wyszukać świeżym okiem. Ona mówi,że to musi zrobić ona -  i to jest ta sprawa, która zajmuje mnie najbardziej, bo to już dosyć długo trwa.  Ale myślę,że w jakiś sposób znajdziemy na to troche czasu, którego to nikt nie ma... Słowo daję,że jutro będę ćwiczyć, albo może jeszcze i dzisiaj.  Tymczasem nie mając już tej tak bardzo ważnej sprawy, jaką była książka, mam już chęć zacząć czytać książkę pani D.W - naszej prezydentowej. Wszystkim także polecam znalezienia troche czasu na relaks i poczytanie czegoś fajnego.  Tymczasem, pa ,  pa ,  Irena  K.  Ps dzisiaj byłam na mieście i zapomniałam kupić nową baterię, i ot co. Bo te nowe to jakieś niedobre. Kupujesz wagę, a bateria od razu niedobra...Ach ten język angielski, sprawia kłopot, chociaż dzisiaj długo sie uczyłam dobre półtorej godziny. To następnego razu...  
  • marzenkab1

    marzenkab1

    27 stycznia 2013, 09:36

    Halo Irena gdzie jesteś ???? co sie nie odzywasz??

  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    23 stycznia 2013, 22:47

    super, napisałaś książkę? a jaka?? No ja obecnie czytam Milenium "Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larsona.Kochana każdy wiek jest piękny a ważne jest to na ile się czujemy :))) Pozdrawiam :))

  • irena.53

    irena.53

    23 stycznia 2013, 22:21

    Rzeczywiście, masz rację, nie należy tak myśleć, czyli postarzać się w ten sposób. Tak, bo to jak myslimy, tak nam sie dzieje, i myśląc że to starość, starzejemy sie szybciej, ale czy ciekawiej i czy coś z tego fajnego wnika. No, oczywiście,że nie. Masz rację, i właściwie i tak nie myslę, chyba,że chcę zaznaczyć że sie nie pcham, ,że okej ,, wy inni macie pierwszeństwo, że to tak, ze skromności. Bo nie powiem ,że z kokieterii, nie lubie tego określenia. Tak, to tak ze skromności, a tak naprawdę to uważam, ze dobry wiek i czas na robienie wielu rzeczy, fajnych, interesujących, czy na naukę, na zdobywanie przeróżnej wiedzy. I staram się robić coś uważam sensownego, choćby ta książka. Przeżyłam życie, jak przeżyłam, dużo sie działo, to i teraz można na kanwie tego napisać książkę. I napisałam, na autentycznych przeżyciach, a działo się... Wiesz może już dość wytłumaczenia na temat tego wieku, ale jeszcze jedym słowem... to mówi sie tak, dlatego,ze straciło sie dobrą figurę, ale i nie tylko, tylko człowiek stał sie niesprawny, to niesprawność spowodowana kologramami, że czujesz sie człowieku starszy i bardziej nieporadny. I to tak i tyle... Dziękuję Ci kochana za odzew, a odezwij sie tak kiedyś , pa , pa

  • ewusha

    ewusha

    23 stycznia 2013, 17:42

    A co to za książka? I cóż to za stwierdzenie "w moim wieku" ? Mam mamę w tym wieku i uważam, że to świetny czas na wiele, wiele zmian! Życzę powodzenia i wytrwałości :-)