Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak sobie , a muzom
11 czerwca 2013
Dzisiaj to wpiszę taka wiadomość, chyba dla siebie, bo jak ostatnio napisałąm ,, nie oceniajcie, bo nie znacie całej sytuacji, to byc może nikt albo prawie nikt mnie juz nie oceni. Byłoby szkoda, ale będzie jak będzie, będę robić wpisy tak sobie może komuś, a może sobie przynajmniej dopóki, dopóty nie odchudzę się tak całkowicie. A to dlatego mam takie podejrzenia, albo zupełnie mijające się z prawdą przemyslenia, bo Polacy, a może wogóle wszędzie ludzie są I tacy I tacy, ale często bardzo szybko coś może im sie uczepić nosa. Bardzo szybko.... Więc dzisiejsze menu to... Sniadanie 1,5 kromki chleba z trzema jajkami na twardo ( 15 dkg) - 370 kcal, 0,5 kromki z dżemem ( 2dkg) 100 kcal ,0 2 malutkie pomidorki ( 100 gr) 15 kcal 1/4 cebulki ( nie wiem )= około 20 kcal. Całość 490 kcal. Kawa, dwie herbaty z mlekiem I slodzikiem , około 75 kcal. Na obiad będzie porcja łososia ( 2oogr), 400 kcal 2 ziemniaczki małokaloryczne,mają po 79 kcal na 100 gram, więc około 150 gram, to jest 120 kcal, marchewka podduszona po francusku, lekko posolona posłodzona łyżeczką cukru z małą ilościa masła roslinnego, około 80 - 85 kcal. Całość; 600 kalorii,a to tak dużo ponieważ dzisiaj tak wysokokaloryczny łosoś. Kolacja będzie jogurt 49 kalorii, jabłko60 kcal ,może herbata z mlekiem 25 kcal Razem 134 kcal. Całość około 1299 kcal. Zazwyczaj jadam mniejszą ilość jajek, bo 2,i chlebka 1,5 kromki, albo pieczywko sonko, razowe, ale dzisiaj jadłam bardzo późno śniadanie, bo o 11; 20, potem czytałam książkę tą - oną Wszyscy jesteśmy podejrzani. Odbiegam od tematyu ale fajna... I tak ... Aha ćwiczyłam to tylko przysiady 40 - ści, bo brzuszki to bolał mnie kręgosłup, zrobiłam 10. Poćwiczę takie ćwiczenia Luisy Hart to pół godziny, tylko coś tu jeszcze muszę poczytać. No I może pójdziemy na basen bo obiecałyśmy sobie z córką że od tego tygodnia zaczynamy. To zobaczymy. Więc wszystkiego najlepszego, pa - z Bogiem
giga1
4 lipca 2013, 10:41Zawsze zastanawiałam się jak to jest wypić na śniadanie kawę + jeszcze 2 herbaty, bo maoja mama tak pije i do dziś nie wiem, ale widzę, że ona nie jest jedyna:) co do brzuszków to już wcześniej kusiła mnie "dobra rada " dla Ciebie w tej sprawie. BRZUCHY NIE ĆWICZYMY CODZIENNIE! Trzeba dać czas brzusiowi na regenerację, w Twoim przypadku przy takiej wadze na początek zupełnie wystarczy 50-60 brzuchów robione wolno najlepiej 20 w serii co drugi, trzeci dzień sysytematycznie. Wolno, znaczy dokładnie i lepiej, bo efektywniej. Staraj się nie ciągnnąć glowy, bo wtedy rzeczywiście nadwyręzysz kark, a jedynie brzuchem ciągnąć mięśniem spinać i skupiac na tej czynności wszystkie siły oddychać wręcz przesadnie wypuszczać powietrze. Radzę Ci ćwiczenia z kalanetiksu lub Pilatesu dają ZDROWIE. NIE szrap ciała takie rzeczy to dopiero za 20 kg. nie obraź się ale tylko gimnastyka teraz rower chodzenie i basen.
paniania1956
12 czerwca 2013, 21:44jakos nie moge sie zmobilizowac do cwiczen:)) Pozdrowienia
gabi2006
11 czerwca 2013, 23:02Odnośnie Twojego ostatniego wpisu u mnie: nie osądzaj, nie znasz całej historii :))
borowahela
11 czerwca 2013, 20:59jestes moim idolem Ty to wszytsko wazysz::)?wow
AnielaKowalik
11 czerwca 2013, 18:53Jak już się woda nagrzeje to ja pojadę nad jezioro, uwielbiam pływać - więc wypływaj się za mnie i za siebie :) Pozdrawiam ;)
Cocunia13
11 czerwca 2013, 18:21To trzymam kciuki zeby wam wyszlo z basenem.....no i cwicz kochana;)))) Pozdrowionka i milego wieczorku;)))