Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak w Nowym Roku ...


Witajcie kochani  -    tak wogóle to chciałąm napisać dwa dni temu,   bo to rocznica,  jak weszłąm  na Vitalię,   się nie udało w ten dzień.    I  czym  przywitała mnie ta rocznica ?..   Jeżeli chodzi o wage,  to właśnie zważyłam sie dwa - trzy dni temu,   to ukazała mi ogólenie moją porażkę,   bo przybyło mi przez te ostatnie miesiące około 8 kilogramów,  do 98, a było  około 91.   Z kolei teraz od około   dwóch trzech tygodni,   troche unormowałąm  jedzenie,   wiec zauważam  jakby lekki spadek,( więc może było więcej ?) ale nie będę ważyć sie tak codziennie, tak bez sensu to byłoby.   Zważę się raz w miesiącu, czyli pod koniec stycznia - a tymczasem   powoli dochodzę do stanu wskazującego ,że to jest dieta. Myślę, że wszystko będzie dobrze, że wejdę na tak zwaną,  - możliwą dietę,  choc stonowaną,   bom  troche wyczerpana osobą jest, więc nie będzie to żaden reżim,   tylko   taka sielanka powiedzmy....    No I to na razie tyle w miarę w tym temacie,   bo o ćwiczeniach nie napiszę,  ponieważ nie ćwiczę,  tylko czasami chodzę na basen, około dwóch trzech razy na tydzień. A tak co u mnie więcej.  O włosach , o których pisałąm   kilkakrotnie, co miałam z nimi ten problem   wypadania,   I planowałam I doradzałyście mi ściąć,   to powiem   ,tyle,że dopiero teraz dzień przed  Sylwestrem  je ścięłam - I to sama,  bo wybrać sie do fryzjera nie mogłam.  Niezbyt równo, więc syn  mi wyrównał je I sa teraz odmłodzone, odświeżone. I pokolorowałąm  je wreszcie,  więc coś sie ruszyło w tym temacie, a że włosy  to nasza ,, siła,, czyli to co mamy w charakterze, więc teraz zdecydowanie cos w tym moim charakterze się zmieni.  I dobrze -  I to nawet sama świadomie zmieniam.  Aha,   w temacie mojego syna I tego rozstania,   to więc już jest dobrze, osiągamy spokój,  a przede wszystkim  on osiaga spokój jest zrelaksowany, uśmiechniety.  Jest dobrze.  -     Aaaaa,   przypomniałam    sobie,   co to też działo sie z moim zdrowiem  ostatnimi czasy.   Niewesoło sie działo, bo ostatnio cos kiepsko z moim    ciśnieniem   Ostatnio   często miałąm  za duże ciśnienie, ale w ostatni dzień roku,   postanowiłam   sobie wieczorem zbić,   chociaż miałąm  niezbyt wysokie, bo była góra tylko około 160- ciu, dól 70 ciu. Może nie było takie tragiczne, tylko ,że ostanio przy tym miałąm   potworne bole głowy.  I w nocy leżąc czułam   ,że to serducho  puka ledwo ledwo,  usnęłam wreszcie troszkę,ale zerwałam się,   jakby sztywna I martwa, bo to mi musiało   opaść mocno.   Tak,że w nocy zaczęłam   około 1- wszej w nocy robić gimnastykę,żeby rozruszać I podnieść swoje ciśnienie.  Tragos....  może niemądrze,  ale z tym ostatnio problemem wiecznie zbyt mocno za wysokiego ciśnienia wolałam   obniżyć.   I miałam  taki z kolei problem,że w nocy zrobiłam szybko kawę naturalną ( nigdy nie piję )żeby ratować sie I to ciśnienie,żeby nie zejść.  No I to ze mną tak.   A wogóle to bardzo cierpię,   bo mam takie hece z tym cisnieniem, no i z bólami głowy, ale wczoraj I dzisiaj  juz dobrze - w miarę.   Co jeszcze u mnie ?....   A ostatnio   miałam   sprawę z moją koleżanką, czy niby ,,przyjaciółką,, która mieszka także tu w Anglii. Prosiła mnie,żebym  poszukała tu pracy swojemu przyjaciekowi, którego ściągnęła z Polski.   bo ponoc bardzo go pokochała, zaangażowała się,  więc zwalczała małżonka,  ( rozwiedzionego, ale z którym mieszkałą ) żeby pozbyć sie go, więc wreszcie wyprowadził sie z kuzynką tejże przyjaciółki. No więc ona szczęśliwa w pełni glory I chwały  ściągnęła tegoż,  a ,że pomieszkała juz troche z nim    a ,że skonsumować nie mogli, ( bo żyć należy w cnocie I moralnie do ślubu,   bo on Mormon, a I już ona ochrzciła sie też )więc z tegoż powodu, a I może że on pracy znaleźć nie mógł,   to ( mój dopisek: znudził sie czy co,    bo wymysliła, że niech Irena znajdzie mu pracę on wyjedzie,   bo ona dała czas był, mężowi żeby wrócił, rzekomo dla dzieci,   przedtem nie myslała ,że ma dzieci, a do tegoż przyjaciela będzie dzwonic....   I wiecie co, nawet  obiecałąm,że poszukam mu pracy,  bo cos tu naoku było,  bo ja zawsze pokieruję sie pochopnie sercem.   A potam myslę,   a właściwie to inni pomagają mi dojść do ładu z tym  rozsądkiem,   bo onaż chciałą pozbyc sie już teraz problemu, wyszzło na to,  a ja tego zrobic nie mogę I nie powinnam,   bo osoba ta to podstępny człowiek.   Juz nie będę sie rozpisywać co I jak I dlaczego,  ale tak jest.  A razu jednego   tak mentalnie ( na odległość na mnie działąła,    a ja wiem   jestem troche przewidywacz, czasami,   że czuję cholerka bola mnie zęby,  notabene te których nie mam ( tak, tak,  nie wszystkie mam   w moim wieku.... ) I myslę ,,kto mi tu mna manipuluje,żebym podjęła  pewne decyzje,  ale powtórzyłam   co trzeba było,,, odpowiednią ilość razy  I odeszło.     I to tak jest   ,   na każdym  kroku,   chcą człowiekja w coś wmanewrować, trzeba sie mieć na baczności....  Dobra znowu przesadzam,  ztym  długim    wpisem    .   Wybaczcie,   nie skrytykujcie  za bardzo, albo jeszcze lepiej wcale.      No to tymczasem,    do usłyszenia,    całuski, pa,   pa,
  • irena.53

    irena.53

    16 stycznia 2014, 12:09

    Do koleżanki, która pisze,,że musi być niezłą wiedźmą .... Niekoniecznie tylko I wyłącznie, character najczęściej jest złożony ...Ale to może znaczyć,że maszzdecydowany character, dużo przebojowości, umiesz I chcesz przeforsowywać swoje zdanie, swój punkt widzenia, może nawet nie musisz przeforsowywać, tylko tak do przodu przesz .... Nie oglądając się, - a co tam ,, niech tam sobie ktoś popłacze, pocierpi, - nie ważne .... Życzyłabym uczulić swoje serce .... A tak poza tym to masz I dobro, to nie tak na 100 procent. I ta serdeczność mnie cieszy, - myslę, że ile dajemy tyle do nas wraca.... Zasyłam dużo przyjaźni - Irena

  • zolzazolza1952

    zolzazolza1952

    15 stycznia 2014, 21:27

    Witaj. też widzę nie możesz dać rady z nadprogramowymi kilogramami. No, ale nic to, bądźmy optymistkami. Pozdrawiam ciepło. Iwona

  • tirrani

    tirrani

    11 stycznia 2014, 21:30

    to ja muszę być niezłą wiedźmą :) bo mam włosy długie, mocne i prawie czarne:) Ale ciesze sie ,ze nieco u Ciebie lepiej:) Pozdrawiam:)

  • Cocunia13

    Cocunia13

    10 stycznia 2014, 14:19

    Moja mama tez mial bardzo wysokie cisnienie.....to wiem jak to wyglada....bardzo ci wspolczuje....musisz bardzo na siebie uwazac!!;)) Pozdrowionka i milego dnia;))

  • Enchantress

    Enchantress

    9 stycznia 2014, 20:43

    Babka sobie faceta sprowadzila po jakim okresie znajomosci???? Ech...i ja tu mialam z kolezanka taka chece...wyslala go znacznie za pozno do Polski bo to nierob byl. Siedzial u niej na mieszkaniu i nawet jej obiadu nie zrobil jak ona pracowala po 12 godzin...tylko sobie dlugu narobila..