Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Taki sobie dzień


Trochę coś wpisać,   bo chwilę nic.  Otóż ostatnio  z dietą nie najlepiej,   to znaczy z ćwiczeniami bo drugi tydzień nic. Z jedzeniem troche racjonalniej, choc wagi nie znam,   bo mi ta niby nowoczesna waga szwankuje. Kiedys wejde do jakiegoś sklepu to sie zważę.  A z ćwiczeniami kiepsko,  bo byłam  chora, juz drugi tydzień dochodzę do siebie,  bo zimno u nas ,że niesamowicie. Zimno już z dziesięć dni I nie odpuszcza, niby grzejnik włączony, ale z tych wszystich okien  zawiewa,   bo nieszczelne, tu grZeje tu zimno, I tak -  ale cały czas pracuje, choc w ubiegłą środę odleżąłam  cały dzień bo temperatura prawie 39, a na drugi dzień poszłam  do pracy. Jednak przy tym nieustającym  zimnie nie mogę jakoś werwy załąpać, czy siły troche straciłam....Z nowości to tyle,, że podjęłyśmy decyzję o zmianie mieszkania,  bo jakos otworzyły sie nam oczy   na ten standard tutaj , miejsce nieodpowiednie, a I ostatnio pokazały sie nam w mieszkaniu myszy. Co prawda tylko dwie I nasz kotek ( Czesiek ) zajął się nimi złapał I juz nie ma,  ale powiedziano nam,że w restauraci  są dlatego weszły I do nas gdzies po ścianie.  Córka starsza sie wyprowadza, juz załatwiła mieszkanie,  nowe I ładne, to znaczy stare wiktoriańskie ale duże sypialnie,  ł\adne.  a młodsza wciąż czeka na skan   bo tamtym razem   urządzenia do skanu w szpitalu nie było,  my mówimy,,,że przydałby się im  Jurek Owsiak, ze swoimi koncertami. Ale tak na marginesie to Anglicy tez robia koncerty na takie różne potrzeby, nawet zostawią w hotelu  gościom   koperty podpisane   np  Na weteranów,,   No I tak,   czekamy na lepszą pogodę. Już sie chce ciepła .   To tyle,    tymczasem    do  usłyszenia  pa  

  • paniania1956

    paniania1956

    29 marca 2014, 11:27

    Tez bylam chora, tu w UK chyba grypa panuje. Milego cieplego weekendu, Irenko!