Witam... Właściwie niewiele jest do napisania dzisiaj - tylko przywitać się pragnę. Niewiele ponieważ nie chudnie się, a raczej troche przybyło, bo na wadze dwa kg wiecej . Więc co za euphoria może być. Nie ma euforii, trzeba cos zacząć robić naprawdę, bo to - to wszystko jedna wielka ściema.Bo inaczej tego nazwać nie mozna. Właściwie nie miałam pisać, az ...Co az . Czekam az jakiś efekt w pracy nad soba mojego polskiego syna będzie. Tak żartem, chodzi o tego mojegosyneczka, co jest w Polsce. Bo I te jego deprechy, może nie depresja, ale mam na m,ysli takie nie nadziejowe myślenie, I wpadanie a raczej tkwienie w swoim niepoprawnym myśleniu - "Jestem sam nikt mnie nie kocha, mam problem finansowe....nie mam dziewczyny, samotny jestem....ze juz lepiej nie żyć" I takie wejrzenie przedstawia mi mój syn...a ja z uporem maniaka..." bo nie siegnęłeś jeszcze do wielkich mocy swojej podświadomości...On znowu...że to..że tamto, a ja...No bo synu nie korzystasz z mozliwości własnej Podswiadomości.. I w taki sposób z nim rozmawiałąm ....Poprosił...żeby napisać mu dobra afirmacje....To napisałam ...Zaczęłam w środe...ale że przez dwa dni robiłam cos innego,..wiec dopiero dzisiaj dokończyłam W poniedziałek wyslę mu to tradycyjnie listem. Bo może maila nie zechce mu się wydrukować I znowu zrezygnuje ??.... No liczę,że nie...A co robiłam jeszcze ?..Ahaa... A co ze zdrowiem?..Ano moja wątroba już w porzadku..nic nie boli ani nie dolega. Oczywiście trzeba już mądrze z niezdrowych rzeczy zrezygnować ..takich jak tłuszcz..przyprawy, czyli ulubiony pieprz,, Wszystko jest dobrze. Bóli reumatycznych nie widać...nie ma. Ale żyję z korzystnymi myslami pozytywnymi...napełniam sie tym czego tak we mnie brakuje. brakowało od zarani wieków, I wcieleń. Ostatnio zastanawiam sie głęboko medytuję wrecz I medytować będę wizualizować nad przyczyną (co nieco wiem, ) ale musze dobrze to zrozumieć- poznać. Co jest przyczyną mojej (I nie tylko mojej, ale wogóle)Co jest przyczyną twardziny skóry, bo ja takowy fragment mam ...Więc zaczęłam solidna pracę nad tym,żeby to nie zapisało się na moim " DRZEWIE ŻYCIA ". Świadomie nalezy nad tym sie zastanowić...Kazdy powinien przynajmniej zastanowić sie nad tym ...bo zapisuje się na Drzewie życia, czyli inaczej w naszych genach - powiedzzmy tak. I co jeżeli kultywujemy daną emocje niezdrową niedobrą, niemądrą, niepiękne podejście do życia, do ludzi....Narazie nie rozwijam tego..Wiec co - kultywując to, to co jedno I następne wcielenie bedziemy taka twardzinę posiadac na coraz większym obszarze ciała, aż dojdziemy do całego ciała. Edgar Cause leczyl kiedyś dziewczynę która miała twardzinę na całym ciele. Wyobraźcie sobie...Moze ktos wie jakie to jest...twarda skóra w danym miejscu, I swędzi, wysuszona, jezeli nie smarować to będziemy sie drapać ,...a to choc powoli -powoli, ale bedzie sie rozrastać po latach. A na całym ciele Tragedia...Ja ostatnio przykładam na to surowy tarty ziemniak, albo naprzemiennie marchew. Oczywiście smaruje oliwa z oliwek, lub orzeszków ziemnych. No I to tak jest...ziemniak przynosi ulgę...Ziemniak, marchew jest dobre moze na inne schorzenia, egzemy, wrzody, ale co. Nie mam wyjścia, coś muszę robić. Więc jestem na etapie poznania,..zrozumienia dlaczego. Jaka emocja co to stworzyło. Dobra... Tymczasem na tyle o tym. - No I tak - ściemnia się, a Luizy nie widać - poszłą do Renaty. Ostatnio dziewczyna odpoczywa....bo lekarka dała jej zwolnienie. W pracy troche ja napastowali. Tak ogólnie to troche to - jak to sie nazywa "Buling" czyli takie znęcanie sie . Luiza jest za pokorna za cicha,,, pracuje jak wariat jest szybka w pracy...napewno maja przyczynę chocby jedna nie rozmawianie po angielsku...bo co tam jakies pare cos słów...takie tam. Ale nie mozna powiedzieć,..że źle pracowałą. Ale jesli chodzi o prace to sobie na nia wsiedli.. Zły jest świat./// zamilczę ... bo w takim przypadku wole milczeć ... Takie zachowania to ja bym sie I kazdy przyzwoity czlowiek wstydzil. I to Polki także , ze juz pominę, ż eCzeszka czy slowak..No ale.....narazie jest na zwolnieniu. Lekarka kazała po skończeniu przyjśc, chyba chce jej przedłużyć. Wiec holiday zamieni sie w chorobowe. Dobrze ...bo ta dziewczyna była juz wykończona psychicznie... No I tak...szkoda jej I zal. No więc - miałam nie pisać, a zrobiło się nawet pokaźnie. I to więc może zakończę. Cieszę się, ze może wreszcie mój syn zacznie coś zmieniać. Tak jak napisałam Podświadomość, kryje siły które trzęsą Światem "/ Ja ostatnio zachodziłam w głowę głęboko w podświadomościa byłam za pan brat, bo założyłam. No nie mogę tyle płacić za ten hotel, co go zamówiłyśmy...140 za dobę. No nie.....To znaczy moje jest połowa czyli 70 za dobe. A ja mówiłam moge zapłacić 40 -ści. To jeszcze do rzeczy... I tak bylam z tym I pewna byłam .że to trzeba wygrać...bo niemozliwe jest żebym płaciła po 70 za dobę. No to więc w ta srodę wygrałąm co prawda myslałam .że będzie wiecej tak jak przewidują na kuponie, ale że było duzo wygranych wiec było o 40 funtów mniej. No wiec wygrałąm 87 funtów. czyli o połowe prawie mojej płatności teraz mam mniej. Bo 87 funtów to jest 504, 60 liczyć funt po 5,80 bo tak stoi, a nawet pare groszy więcej. A moja płatność byłaby 980 złotych. Wiec połowa mniej, to nie płacę juz po 70 zł, a po 35. No to - to jest cos , jakby powiedział Sproket z Czeka na nas Świat". Więc Podświadomość.... Dobrze bo wielu nie zechgce się tego elaborate czytać. Do usłyszenia kochani, pa - Irenka
Dorota1953
17 sierpnia 2015, 01:42Mam nadzieje, że afirmacja synowi pomoże :)
irena.53
18 sierpnia 2015, 16:13Oby nad nią ...nad tym popracował. Tojest jedyna metoda nad zmianą tego, czegoś co chcielibyśmy w życiu zmienić.To nie jest jakaś mrzonka...to realny powód, że - ...gdy zmieniamy świadomość...o zmieniamy wszystko co jest w nas I wokół nas. Świadomość to podstawa wszelkiego bytu.. Tak na krótko... Pozdrawiam Cię...
Dorota1953
18 sierpnia 2015, 17:10Ja też lubię stosować afirmację, ale jak ktoś nie zechce, to go do tego nie zmusisz, chyba, że sama zaczniesz stosować w jego intencji.
annastachowiak1
16 sierpnia 2015, 09:00Przeczytałam Twój elaborat....Pytanie:dlaczego syn nie chce przeniesc sie do Anglii,tylko mieszka w tej popieprzonej Polsce? Po drugie.Taka krótka afirmacja,coś na uspokojenie i wiare w siebie mogłabyś w wolnej chwili mi napisać....Jesli mozesz.Od piątku przyjeto mnie do biura rachunkowego po 5 latach "niepracowania".Denerwuję sie,bo wiele rzeczy zapomniałam,a tam będą wymagać.Boję się kompromitacji,ze czegoś nie wiem....Co najśmieszniejsze....za 210 funtów na miesiąc!!!!!Tak się żyje w tej........Polsce....
irena.53
18 sierpnia 2015, 16:03Postaram się napisać... w wolnej chwili. Jesli nie dziś, to jutro...Wiem jak to jest. Ja nie pracowałąm dłużej z małymi próbami typu dwa trzy tygodnie....raz tu I drugim razem. Chyba dwa razy...potem tylko opiekowałam sie kimś raz drugi czy trzeci..po pare miesięcy....To typowej pracy, nie pracowałam 30 lat, to dopiero miałąm stress jak szłam tu do pracy w Angli...I to nie na księgową ado sprzatania. Modliłam się wtedy za ludzi I dzień w dzierń błogosławiłam wszystkim... Tymczasem, pa
Pita007
15 sierpnia 2015, 23:18Moze dobrze byloby gdyby syn przyjechal do Ciebie - nie czul by sie samotny no i moze by jakas dziewczyne tam poznal!!??:))))
irena.53
18 sierpnia 2015, 15:57Oczywiście ,że chciałby.... Ale ..... I tu jest pewne ale. Dobra, powiem. Ja mam swoje za sobą, a mój syn ma character...oj ma . Otwarcie powiedziałąm mu....że dopóki synu nie zaczniesz nad sobą pracować... nad charakterem, zmiana w sobie wielu zachowań....dopóki nie zaczniesz pracować nad odstawieniem picia do tego...to ja ciebie pod moim dachem nie chcę...bo by mnie wykończył /. Dosłownie Wykończył....pożyłabybym może trzy miesiące....Nie z tym co za soba mam...nie z moim juz teraz systemem nerwowym... Tak,że kochane dziewczyny.zrozumiecie, nie zrozumiecie - nieważne nie wyłożę tu ani jednego roku zycia..... A całego! ... Tak,że może pozostanę w czyichś oczach podłą matką.....To niech tak pozostanie.... Dawanie I branie obowiązuje obie strony.. Odpowiadam dla obu pań .....I szacunku troche .....Pozdrowienia