Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uzależnienie ...


Tak pare słów  ku przywitaniu sie aby...  Bo I pospac powinnam a nie robie tego , bo siedzę I  wertuję w internecie  o pasożytach.,czy aby nie mam.   Bo mi to zaraz urosnie, jesli cos . Jakas przypadłość.. Chociaz spoko...jestem spokojna, ataków paniki przecież nie mam I nie dostanę. Bo cos ostatnio mam lekka niewydolność wątroby,  to zaraz oczywiście poszukujemy . Co tez mogło nam zaszkodzić....Może się zatrułam...? Może jakas toksyna,  czyli zatrucie bo chyba wypiłam jakies gorzkie zioło niezbyt bylam pewna. A jesli gorzkie, to byc może jakis alkaloid ,czyli trucizna. Moze złapałam gdzieś jakies robaki, tzn pasozyty. Ostatnio chodza mi po głowie nicienie,  bo ogladam tego House  tzn film Dr House  I tam sie dopiero można nasłuchać o chorobach !   Ohoooo, ho.. Jakie tam jednostki chorobowe, a juz te nicienie w wątrobie to najstraszniejsze  chyba.  Wiec poczytałam  sobie o pasożytach. I dochodze do wniosku...że  znowu te nicienie to nie jest tak łatwo złappać, a już najbardziej to je maja zwierzęta -  psy I koty. A wogóle to bardziej w Azji,  Afryce,  chociaz owszem  I do Europy troche cos może dotarło...bo przywożą stamtąd sobie psy.  Ale I tez czytam  o statystyce gdzie co I jak ...To znajduje sie tego u sporej liczebności ludzi.  Dzieci bardziej , ale I tez mase dorosłych posiada rózne pasożyty...Ogrom ! !..Duzo,  ale to bardziej inne pasożyty  - glisty  I  owsiki, chociaz I nicienie też..No, ale dość o tym.  Jak zwykle przesadzam pewnie...a niełaska pomysleć.. o tym  ,że żarło się cebulę na maksa.  Mój organism taki ciągle wyjałowiony z witamin  a cebule potrafilam jesc codzień  po całej główce. Po prostu iwielbiałam  ... I czasami zabolało, chociaz odczekało się,żeby sie wywietrzyła z tego ostrego gazu... A z miesiac czy dwa jak pojadłam  tych ciasteczek z orzechami,  ż e(pisałamnawet) ,że spuchła mi wątroba.  I tu I teraz  musiałąm  porobic założenia służące ku profilaktyce.  Koniez z tłuszczami dokumentnie..nawet mielony będzie na suchej patelni, albo ugotowany w wodzie..Klopsik....bo powstał KLOPS. Jak zwykle pewnie jest jakieś normalne racjonalne wyjaśnienie..  Wierzę ,ż emi się to wyleczy, tylko muszę dać czas tej wątrobie. Bo najzyczajniej ja nadwerężyłam  ; ostre przyprawy, cebula,  takie ciasteczka z orzechami..Nazbierało się szkodliwych przyczyn.  Już jadam  bez tłuszczu całkowicie. Powiedziałam,z ena caly najbliższy rok -   I zadowolona z tego jestem.   Nicienie chy6ba wykluczyłam,  toksynę chyba też, pewnikiem  przyczyną staly sie jak wyżej.  A tak...to co. Piekną pogoed mamy  ijuz prawie caly tydzień tak, nawet poopalałam sie przedwczoraj I na naszej łące byłyśmy. Wychodzimy na świeże powietrzem, chocby jak wczoraj zjeść obiad w ogródku. Nieźle.  A jeśli chodzi o witaminy, o których piszę to wrócila do łask woda z cytryną, -   a przecież kiedyś miałam taki dobry zwyczaj....No tak  ale ten zwyczaj wywodzil sie z ograniczoności finansowej jaka mielismy - to woda z cytryną I byl smaczny, witaminowy napój   a i bo ta cebulę to pewnie jadlam  z braku witaminy C, którąż ta bardzo posiada/..Tak więc cieszą mnie te zmiany jakie są wprowadzone zmienione nawyki I stosowanie trche zmodyfikowanych Wiecej warzyw I troche innych warzyw.I .ryby z powodu tegoż niby reumatoidalnego zapalenia stawów. Chociaz oczywiscie mam zamiar  popracowac nad przyczyna emocjonalna tegoż schorzenia. Gdzies tam daleko we wcieleniach pracowało sie na to ...I tak ludzie maja ...to nasza czesto niechęc do zycia bo kościec po podstawa  nasza cos co nas nosi po tym swiecie. I tak na to wpływają takie nasze wszystkie rezygnacyjne mysli.  A życ mi sie juz nie chce....po co mnie jeszcze ziemia I te moje kości noszą po tym świecie.  Bo niestety w zyciu mamy wiecej niepowodzeń I krzywdy ,.. a pomyslmy jeszcze o przeszłych zyciach  wiek do tyłu,,m, inne czasy trzy osiem wieków temu, kiedy straszne podlości I okrutne barbarzynstwo,  - to niejednemu zyć sie nie chciało.   No dość..ogranicze sie do małej wzmianki o przyczynqch ...które wpłynęły na atkiiie wlasnie schorzenie. Nie bez racji mówi sie,że to choroba autoagresywna..  Tak,   tak to sami naszymi myslami,  odczuwaniem  smutnych rezygnacyjnych mysli włąśnie sami siebie unicestwiamy... Bo dlaczego -   Autoagresja ??...A qwogóle to kiedyś gdy - mówiłam  (I pisałąm) ,ze wyleczylam sobie co tak bolała mnie noga  jedna , tak mnie bolało, rwało, to popracowałam  nad ta jedną noga no bo przecież nie przyszlo mi do glowy I nie przypomniałąm sobie ,że to lekarz kiedys mi zdiagnozowal. Myslałąm  czegóż mnie tak boli noga. Od tego czasu   noga mnie nie boli, ta nad która pracowałam...a to ot.  Ja muszę pomysleć, I przesląc dobre energie nad całością- podejśc całościowo do sprawy, do problem. Będzie dobrze. To te dolegliwości da sie usunąć a I to wszystko słyży pewnemu celowi...zdrowotnościowemu.   Upsss  - tymczasem dośc rozwodzenia sie nad tym.   Wyjdę zaraz do Polskiego sklepu  mamy tutaj też ale ja chcę pójść tam do ich drugiego dalej to będzie . Będzie łąde chodzenie   bo słoneczko jest piękne.   To tymczasem,   do uslyszenia - Irena